Wyniki, tabela, statystyki Premier League - TUTAJ! Piękny sen Leicester trwa. Drużyna skazywana co najwyżej na walkę o górną połowę tabeli, wygrała kolejne spotkanie i od sprawienia sensacji dzieli ją tylko sześć kolejek.W pierwszej połowie gospodarze mieli jednak sporo szczęścia. W 32. minucie Sadiom Mane wyszedł sam na sam z Kasperem Schmeichelem, minął bramkarza Leicester i miał tylko skierować piłkę do siatki. Jednak nagle, jak spod ziemi wyrósł Danny Simpson i strzał zawodnika Southampton trafił właśnie w niego, a dokładniej w jego rękę. Goście domagali się jeszcze rzutu karnego, ale sędzia uznał, że ręka Simpsona nie powiększyła powierzchni ciała i kazał grać dalej. Sześć minut później fetowało Leicester. Christian Fuchs precyzyjnie lewą nogą dograł w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Wes Morgan i było 1-0. Gospodarze mogli mówić o sporym szczęściu, bo to było ich pierwsze i ostatnie celne uderzenie w pierwszej połowie. Zaraz po przerwie można było odnieść wrażenie, że to Southampton jest wyżej notowany w tabeli, bo to goście cały czas próbowali konstruować ataki.Te zapędy mógł wyhamować Jose Fonte, obrońca... Sothampton. Defensor w taki sposób próbował przeciąć podanie, że posłał piłkę za plecy swojego bramkarza, ale Fraser Forster zdołał ją wybić końcówkami palców.Jeszcze bliżej zdobycia bramki był Simpson. Zawodnik Leicester miał przed sobą połowę pustej bramki, ale zamiast tego uderzył prosto w bramkarza Southampton. Goście jeszcze próbowali doprowadzić do remisu, ale niewiele z tego wynikało. Dzięki wygranej Leicester uciekło Tottenhamowi, który w sobotę tylko zremisował na wyjeździe z Liverpoolem 1-1. Dzięki temu na sześć kolejek przed końcem Leicester ma już siedem punktów przewagi nad zespołem z Londynu. Leicester - Southampton 1-0 (1-0)Bramka: Morgan (38.).RAPORT MECZOWY - TUTAJ!