Piłkarze Leeds potrzebowali zaledwie 25 sekund, by oddać pierwszy celny strzał na bramkę przyjezdnych. Jack Butland poradził sobie jednak z uderzeniem Tylera Robertsa. W 20. minucie szczęścia postanowił spróbować Mateusz Klich, lecz jego próbę zdołał zablokować jeden z obrońców, który długo nie mógł później dojść do siebie. Chwilę potem Polak mógł, a nawet powinien zanotować asystę. Piłka po strzale Patricka Bamforda została jednak wybita z linii bramkowej przez defensora gości, a mający przed sobą niemal pustą bramkę Roberts trafił wprost w kolejnego rywala. Szczęście uśmiechnęło się do Leeds dopiero pod koniec pierwszej połowy, gdy Helder Costa został wycięty w narożniku pola karnego, a sędzia bez wahania podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Klich i kompletnie zmylił bramkarza, uderzając w prawy róg bramki.