Nic dziwnego, że w ośrodku treningowym "The Blues" w Cobham panują minorowe nastroje, a piłkarzom zakazano nawet żartowania podczas zajęć. Od czasu powrotu Jose Mourinha do Chelsea w 2013 roku w klubie panowała pomieszana atmosfera połączenia ciężkiej pracy i mnóstwa śmiechu. Teraz żarty jednak się skończyły, a zawodnicy desperacko próbują odnaleźć zagubioną formę. Jakby tego było mało, pojawiły się doniesienia o kłótni pomiędzy kapitanem zespołu Johnem Terrym a napastnikiem Diegiem Costą. Rzecznik klubu jednak zdementował te pogłoski nazywając je "zupełnym nonsensem". W tym tygodniu mistrzów Anglii czekają dwa mecze, które biorąc po uwagę sytuację, stają się bardzo ważne. Najpierw, w środę, Chelsea podejmie na Stamford Bridge Maccabi Tel Awiw w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Portugalski szkoleniowiec w tym spotkaniu może zamieszać składem, do którego ma przede wszystkim wrócić Oscar. Być może swoje szanse dostaną Radamel Falcao czy Loic Remy. Potem czekają "The Blues" derby Londynu, gdy w sobotę zagrają na własnym stadionie z Arsenalem. "Dobrze, że naszym następnym rywalem jest Maccabi. Musimy ten mecz wygrać, aby zyskać pewność siebie, i dla naszych kibiców. Następnie będą derby z Arsenalem. Mam nadzieję, że dobrze się do nich przygotujemy i zdobędziemy trzy punkty" - powiedział Nemanja Matić. Serb w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych piłkarzy nie tylko Chelsea, ale i całej Premier League, w tym spisuje się słabo, podobnie jak jego koledzy. "Oczywiście, że nie nie jesteśmy zadowoleni. Każdy jest smutny z powodu wyników, jakie osiągamy. Czujemy się z tym źle. Jesteśmy w trudnym momencie - tylko cztery punkty w pięciu meczach, to nie jest normalne dla naszego zespołu. Musimy ciężko pracować i wrócić do tego, co prezentowaliśmy w poprzednim sezonie" - dodał Matić. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-regular-season,cid,619" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League</a>