Irlandczyk jednak aby już definitywnie zamknąć rozdział pod nazwą Liverpool, powiedział kilka słów na temat okoliczności swojego pobytu na Anfield Road: - Chciałbym zaznaczyć, że jeżeli Liverpool zdobędzie mistrzostwo to nie chcę tego medalu. Myślę, że podaruje go mojemu bratu, który jest kibicem tego klubu - mówił rozżalony. - Na Anfield spotkało mnie wiele złego i nie mam zamiaru ukrywać żalu do Beniteza. Nigdy wprost nie powiedział mi dlaczego nie gram, uważam, że to nie jest w porządku. Gdy przychodziłem do "The Reds" Rafa powiedział mi, że jest drugim napastnikiem po Fernando Torresie. Nieszczęśliwie Hiszpan doznał kontuzji i krótko graliśmy razem. Potem wystawiano mnie jako osamotnionego napastnika, co według mnie jest niemądre, przecież wszyscy w Anglii wiedzą, że mam więcej asyst zawsze niż strzelonych bramek - dodał. - Jednak co było to było. Zamykam rozdział pod nazwą Liverpool i skupiam się na grze dla Tottenhamu - zakończył.