53-letni Portugalczyk mieszka hotelu Lowry, odkąd w lecie został szkoleniowcem "Czerwonych Diabłów". Jak przyznał nie ma wielkiej ochoty, by z niego wychodzić z powodu nieustannej obecności fotografów. "Chciałbym tylko przejść przez most do restauracji, ale nie mogę, co jest naprawdę nieprzyjemne" - stwierdził Mourinho na antenie Sky Sports. Obecnie szuka mieszkania w Manchesterze, ale przyznał, że tęskni za rodziną, która pozostała w Londynie. "Dla mnie to swego rodzaju katastrofa, bo chciałbym czasami wyjść i się przespacerować, a nie mogę. Prawda jest taka, że moja córka w przyszłym tygodniu skończy 20 lat, syn będzie miał 17 za kilka miesięcy. Uniwersytet w Londynie, piłka nożna w Londynie, przyjaciele. Oni są w takim wieku, że nie mogą za mną jeździć, jak to było wcześniej. Tak więc pierwszy raz rodzina jest rozdzielona" - mówił Portugalczyk. Prowadzone przez niego "Czerwone Diabły" podejmą dzisiaj lokalnego rywala Manchester City w meczu 1/8 finału Pucharu Ligi. Początek o 21.00 czasu polskiego. Transmisja w Eleven. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-anglia-puchar-ligi-1-8-finalu,cid,628" target="_blank">Zobacz zestaw par 1/8 finału Pucharu Ligi</a>