W tym sezonie Manchester City jest nie do powstrzymania. Piłkarze Pepa Guardioli wygrywają mecz za meczem. Ostatnią wpadkę w lidze zanotowali 21 sierpnia, kiedy to zremisowali z Evertonem 1-1. Od tego momentu w Premier League są niepokonani, a jedną z ofiar był Manchester United. "Czerwone Diabły" poległy w derbach 1-2, dzięki czemu przewaga "The Citizens" nad drugim United wzrosła do aż 11 punktów. Mimo tego trener Manchesteru United nie załamuje rąk i zapowiada walkę o tytuł do samego końca. "Naszym ostatnim meczem w Premier League będzie starcie z Watfordem w połowie maja. Do tego czasu każde spotkanie jest ważne i wszystko może się zdarzyć. Nie idziemy na żadne wakacje, gramy do końca" - zapewnił Portugalczyk. Mourinho mógł swobodnie wypowiadać takie kwestie, gdyż w niedzielę Manchester United pokonał West Bromwich Albion 2-1. Jednego z goli strzelił Romelu Lukaku. Jednak Belg w ogóle się nie cieszył. "Myślę, że są dwa powody jego reakcji "- zaczął portugalski szkoleniowiec. "Po pierwsze, on kocha WBA. Tam czuł się świetnie, kiedy został wypożyczony z Chelsea. Tam też jego talent eksplodował. Po drugie, spojrzał na mnie i zobaczył, że ja nie świętuję, więc zrobił tak samo. Nie możesz wpadać w szał, kiedy prowadzisz. Nie możesz popadać w depresję, kiedy przegrywasz. Z wiekiem jesteś bardziej doświadczony i spokojniejszy w swoich reakcjach" - wyjaśnił Mourinho. W barwach West Bromwich Albion zagrał Grzegorz Krychowiak, który powoli odbudowuje swoją pozycję w klubie. Tym razem Polak wypadł słabo i został zmieniony w 72. minucie. WBA zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 14 punktów. DM Wyniki, terminarz i tabela Premier League