21-letni Bednarek zapracował sobie na rekordowy transfer bardzo udanym, ostatnim sezonem. Na wszystkich frontach w barwach "Kolejorza" obrońca rozegrał 34 mecze, z czego 27 w lidze oraz 7 w Pucharze Polski. Raz zdołał wpisać się na listę strzelców, tyle samo razy asystował, a jego twarda gra na przedpolu bramkowym "zaowocowała" ośmioma żółtymi kartkami. Piłkarz ma poczucie, że przejście do zespołu "Świętych", ósmej drużyny poprzedniego sezonu Premier League, jest dla niego doskonałym wyborem. "Southampton to właściwie jedyny klub z Premier League, do którego pasowałem w tym momencie. Stawiają na młodzież jak nikt inny" - podkreślił Bednarek na łamach "PS". Inna sprawa, że młody zawodnik, który jeszcze dwa sezony temu musiał ogrywać się w Górniku Łęczna, nie mając miejsca w zespole z Poznania, wciąż nie dowierza, że jest bohaterem tak spektakularnego transferu. Więcej, Bednarek został pierwszym letnim wzmocnieniem klubu z St Mary’s Stadium. "Wciąż nie do końca w to wszystko wierzę, choć byłem tam i dotknąłem wszystkiego. Zewsząd spływają gratulacje, a do mnie nie do końca to wszystko dotarło. Naprawdę! Powiem szczerze: byłbym głupi, gdybym odmówił Southampton po tym wszystkim, co zastałem" - stwierdził w wywiadzie, dodając, że treningi z nowymi kolegami rozpocznie 17 lipca. Teraz wybiera się na wakacje na Korfu. Łyżką dziegciu w beczce miodu są świeżo zakończone, kompletnie nieudane dla młodzieżowej reprezentacji Polski mistrzostwa Europy, których nasz kraj był gospodarzem. Młode "Orły" spisały się poniżej oczekiwań i nie wyszły z grupy. "Jeszcze wracają te smutne momenty. To dla nas wszystkich ogromna lekcja oraz nauka na przyszłość" - ocenił zawodnik. AG