<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-championship,cid,620,sort,I">Championship - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Reprezentant "Biało-Czerwonych" co prawda na KCOM Stadium miał okazję zaprezentować się tylko przez trzy ostatnie minuty, ale nie zwalnia go to z odpowiedzialności za wyniki zespołu. A te od pewnego czasu są po prostu fatalne. Ostatni raz "Tygrysy" pożarły rywali 21 października, po czym wpadły w dołującą serię sześciu meczów bez kompletu punktów, z czego czterech porażek. Nie może więc dziwić, że atmosfera wokół klubu, zawodników, a także coraz bardziej zagrożonego dymisją menedżera Leonida Słuckiego jest coraz gęstsza. Polaka cała ta sytuacja nawet trochę przerasta. "Nie wierze w to co się dzieje ..Brak mi słów .. najbardziej szkoda mi naszych kibiców ze musza na to patrzeć !! Przepraszamy mam nadzieje ze będziecie z nami tak jak zawsze ! Trzeba walczyć o lepsze czasy dla Hull City" (pisownia oryginalna) - takim oto postem w mediach społecznościowych "TurboGrosik" skomentował problemy zespołu w niedzielne popołudnie. A rzeczone problemy mogą być faktycznie dla właścicieli i kibiców alarmujące. Będące spadkowiczem z Premier League Hull, które otwarcie celowało w jak najszybszy powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, po 19 kolejkach Championship jest na 20. miejscu w tabeli, i to z jedynie z czterema punktami przewagi nad strefą spadkową. MB