Jedenastka Fulham FC (”The Cottagers”) przed meczem zajmowała 18. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 51 razy. Drużyna Everton FC (”The Toffees”) wygrała aż 30 razy, zremisowała siedem, a przegrała tylko 14. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Josh Maja. W zdobyciu bramki pomógł Temitayo Olaoluwa. W 56. minucie Seamus Coleman zastąpił Michaela Keane'a. W następstwie utraty bramki trener Everton FC postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Toma Daviesa i na pole gry wprowadził napastnika Joshuę Koja. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 65. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Josh Maja z ”The Cottagers”. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w szóstej minucie doliczonego czasu gry, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Michaelowi Keane'owi i Joshowi Onomahowi. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 0-2. Zespół Fulham FC zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał pięć celnych strzałów, dwa razy obijał słupki bramki jedenastki ”The Toffees”. Drużyna Fulham FC zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Fulham FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Burnley FC. Tego samego dnia Manchester City zagra z jedenastką ”The Toffees” na jej terenie.