Jak to w bajkach bywa, a każdy mecz na zabytkowym i malowniczym stadionie Craven Cottage jest niemal jak bajka, spotkanie to miało bohatera pozytywnego i negatywnego. Tym pierwszym był Dymitar Berbatow, który co tylko dochodził do piłki, to od razu padał gol. Najpierw Bułgar z rzutu karnego kopnął w prawy róg, a później ze stoickim spokojem, poprawił zewnętrzną częścią buta w lewą stronę bramki i Julio Cesar był ponownie bezradny. Tym negatywnym charakterem meczu był Kongijczyk Christopher Samba, który popełniał koszmarne błędy w defensywie. Najpierw, po błędzie technicznym (źle przyjął piłkę) ściął z nóg rywala - Dejagaha, powodując rzut karny, a później wyłożył piłkę jak na tacy Berbatowowi. Menedżer QPR - Harry Redknapp miał surową minę obserwując popisy Samby. Julia Cesara do szewskiej wręcz pasji doprowadził jego drugi stoper - Clint Hill. Po dośrodkowaniu z lewej strony tak niefortunnie odbił piłkę, że ta wylądowała w siatce. 3-1 do przerwy i wydawało się, że przedostatni w tabeli Premier League QPR nie ma nawet energii, by świecić w drugiej połowie. Ale Redknapp w szatni podładował zespół wyjątkowo skutecznie. Dość powiedzieć, że już po sześciu minutach II części gry goście mogli wyrównać. Po prostopadłym podaniu i pięknym strzale pod poprzeczkę kontaktową bramkę zdobył Francuz Loic Remy (51. min), lecz wciąż mógł sobie pluć w brodę, bo chwilę wcześniej zmarnował rzut karny (jego uderzenie z 11 m obronił niezniszczalny Australijczyk Mark Schwarzer). Przez ostatnie 11 minut Queens Park Rangers grali w przewadze, gdyż z boiska wyleciał Steve Sidwell. Ciśnienie menedżera Fulham Martina Jola poszło w górę jeszcze bardziej. Wyrównać mógł Bobby Zamora, jednak Schwarzer wspaniałą robinsonadą obronił. W doliczonych do II połowy sześciu minutach QPR nic nie wskórali. Do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli, zajmowanego przez Wigan, tracą siedem punktów. 31. kolejka Premier League: Fulham Londyn - QPR 3-2 (3-1) <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-regular-season,cid,619">Szczegóły meczu, a także pozostałe wyniki i tabele Premier League znajdziesz klikając TU!</a>