Villa trafił do Barcelony w lecie 2010 roku. W pierwszym sezonie w 34 spotkaniach Primera Division zdobył 18 bramek i był jednym z filarów gry ofensywnej Barcelony. Kłopoty reprezentanta Hiszpanii rozpoczęły się przed rokiem. Podczas rozgrywanego w ramach klubowych mistrzostw świata meczu z katarskim Al-Sadd Villa złamał kość piszczelową i stracił resztę sezonu. Piłkarz wrócił już do optymalnej dyspozycji, ale trener Barcelony Tito Vilanova nie widzi w nim lidera ataku swojej drużyny. Villa otwarcie przyznaje, że nie podoba mu się jego rola w zespole i chętnie zmieniłby otoczenie. Na brak ofert nie może narzekać. Oprócz wspomnianego Liverpoolu Villę chętnie widzieliby w swojej drużynie włodarze m.in. Manchesteru City. Kłopotem może być suma odstępnego, za jaką Barcelona zgodzi się sprzedać reprezentanta Hiszpanii. Villa ma w kontrakcie wpisaną klauzulę, zgodnie z którą może odejść z Barcy za...200 milionów euro. Takich pieniędzy oczywiście nikt za niego nie zaproponuje. "AS" podał, że Liverpool jest skłonny wyłożyć 12-15 milionów euro. Co na to Barcelona?