Jedenastka Burnley FC (”The Clarets”) przed meczem zajmowała 17. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 spotkań drużyna Crystal Palace (”Orły”) wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo dziewięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Burnley FC w piątej minucie spotkania, gdy Johann Berg strzelił pierwszego gola. Zespół Crystal Palace ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gości, zdobywając kolejną bramkę. W 10. minucie pokonał bramkarza Jay Rodriguez. W zdobyciu bramki pomógł Dwight McNeil. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu wynik na 0-3 podwyższył Matthew Lowton. Asystę przy bramce zaliczył Jay Rodriguez. Niedługo później trener Crystal Palace postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Andros Townsend, a murawę opuścił Michy Batshuayi. Po chwili trener Burnley FC postanowił wzmocnić linię pomocy i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Johanna Berga. Na boisko wszedł Robbie Brady, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 76. minucie Christian Benteke zastąpił Jeana-Philippe'a Matetę. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-3. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół ”Orłego” w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę jedenastka Burnley FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Fulham Londyn. Natomiast 22 lutego Brighton & Hove Albion FC będzie rywalem drużyny ”Orłego” w meczu, który odbędzie się w Falmer.