W styczniu, w meczu drużyn do lat 23 pomiędzy Derby County i Tottenhamem Hotspur Polak zerwał więzadła krzyżowe. W 18. minucie Polak musiał opuścić boisko na noszach. Teraz przechodzi rehabilitację. Nie może jednak trenować w ośrodku. Musi sobie radzić indywidualnie, we własnym ogrodzie. - Wykonuję ćwiczenia w swoim ogrodzie. Kiedy jest słoneczna pogoda, to jest to bardzo przyjemne - powiedział Bielik w rozmowie z oficjalną stroną Derby County. Piłkarz nie jest jednak pozostawiony sam sobie. Ma regularny kontakt z klubowym fizjoterapeutą. - Każdego dnia na FaceTime łączę się z naszym fizjoterapeutą Robinem Sadlerem. Ćwiczy razem ze mną. Może też obserwować, jak sam wykonuję ćwiczenia. Jeśli robię coś źle, od razu mnie koryguje i tłumaczy, jak to robić prawidłowo - przyznał. Zdradził też, jak spędza czas podczas kwarantanny. Cieszy się również z postępów w rehabilitacji. - Mogę iść na długi spacer i czuję się pewniej z moją nogą. Widzę spory postęp - powiedział i dodał - Spędzam również czas z dziewczyną i psem. Tęsknię jednak za obecnością w ośrodku treningowym i przebywaniu wśród kolegów. Bielik powoli zaczyna bawić się piłką. Na Instagramie zaprezentował, jak sobie radzi. MP<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-championship,cid,620,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, tabelę i najlepszych strzelców Championship</a>