Było to starcie jedenastek broniących się przed spadkiem. Grała ze sobą 16. i 18. drużyna Premier League. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 28 razy. Jedenastka Burnley FC (”The Clarets”) wygrała aż 15 razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko osiem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Rubenowi Loftusowi-Cheekowi z Fulham FC (”The Cottagers”). Była to 16. minuta meczu. W 39. minucie Johann Berg został zastąpiony przez Robbiego Bradego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania arbiter pokazał kartkę Robbiemu Brademu, piłkarzowi Burnley FC. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 49. minucie bramkę zdobył Temitayo Olaoluwa. Asystę zanotował Joachim Andersen. Drużyna gości krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko trzy minuty, ponieważ jedenastka Burnley FC doprowadziła do remisu. Gola strzelił Ashley Barnes. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Jay Rodriguez. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem w zespole Fulham FC doszło do zmiany. André-Frank Zambo wszedł za Maria Leminę. Chwilę później trener ”The Clarets” postanowił wzmocnić linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Robbiego Bradego. Na boisko wszedł Josh Brownhill, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. A kibice ”The Cottagers” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ivana Cavaleirę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Bobby De Cordova-Reid. W 78. minucie w jedenastce ”The Cottagers” doszło do zmiany. Antonee Robinson wszedł za Kennego Tete'a. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Zespół Burnley FC dokonał dwóch zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Burnley FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie West Bromwich Albion FC. Tego samego dnia Sheffield United FC zagra z jedenastką ”The Cottagers” na jej terenie.