Przyrowski był już na testach w Londynie. Sprawił dobre wrażenie i wydawało się, że Polonia zainkasuje za niego nawet 1,2 mln funtów. Oficjalna wersja głosiła, że Tottenham do transferu Sebastiana miał wrócić w letniej sesji transferowej. Nasz informator Bartosz Zbroja, który pracuje w angielskiej federacji piłkarskiej i doskonale zna problematykę "Kogutów" rozmawiał tymczasem z głównym doradcą w tematyce "bramkarskiej" Tottenhamu - Patem Jenningsem. Okazuje się, że Jennings odradził Tottenhamowi zakup Polaka! Dlaczego? - Ten wysoki Polak, to dobry może i jest, ale mamy już w klubie trzech młodych bramkarzy tego samego pokroju, a Przyrowski ma już 26 lat, więc nic z tego transferu nie będzie - rozwiał wątpliwości Jennings w rozmowie z naszym informatorem. Tymczasem bliski współpracownik trenera "Kogutów" Harrego Redknappa, Kevin Bond powiedział naszemu londyńskiemu informatorowi, że "do zakończenia okna transferowego jest jeszcze 12 dni, a poszukiwania nowego bramkarza są prowadzone w zdecydowanie innym kierunku, niż Polska". Potwierdzają te słowa ostatnie doniesienia prasowe, wedle których "Spurs" są skłonni wyłożyć aż dwa mln funtów za 34-letniego Harpera. Tottenham nie zamierza oszczędzać, bo niepewna jest sytuacja kontuzjowanego numeru "jeden" bramki - Heurelho Gomesa (gra z kontuzją pachwiny). Redknapp nie ufa w możliwości rezerwowego - Cesara Sancheza. - Nie chodzi o to, że nie doceniam jego umiejętności. Wierzyłbym w tego chłopaka, gdyby miał trochę więcej meczów rozegranych - tłumaczy Redknapp. Mimo zaawansowanego wieku Harper błysnął formą w zeszłym sezonie, gdy godnie zastąpił kontuzjowanego Shaya Givena. Teraz Given wrócił między słupki i Harper nie ma szansy gry. W północnym Londynie może ją dostać.