Cazorla przeszedł aż osiem operacji. Doszło do groźnej infekcji, przez którą o mało nie stracił stopy. Lekarze musieli przeszczepić mu skórę z ręki. Jeszcze kilka miesięcy temu przygotowywali go na to, że już nie wróci do futbolu, a jeśli wszystko ułoży się dobrze, to będzie mógł normalnie chodzić. Teraz przechodzi żmudną rehabilitację i ma nadzieję, że zdoła powrócić do gry. "Zaczęło się od bólu w Achillesie, a potem było coraz gorzej" - relacjonował Wenger. "Wiem, jak bardzo Santi kocha grać w piłkę, dlatego bardzo mi przykro z powodu jego kontuzji. To po prostu niewiarygodne" - dodał menedżer Arsenalu. "Widziałem się z nim przed miesiącem i powiedziałem mu, żeby przygotował się najlepiej jak potrafi. Ma wokół siebie kompetentny zespół medyczny i stara się pracować" - dodał francuski trener. Cazorla, który dołączył do Arsenalu w 2012 roku przechodząc z Malagi, powiedział niedawno w wywiadzie dla "Marki", że jego celem jest powrót do gry w styczniu. MZ