Derby rządzą się podobno swoimi prawami. Potwierdziło się to w Londynie. Mimo że Chelsea oddała aż 39 strzałów na bramkę West Hamu, przy tylko jednym rywali, i była w posiadaniu piłki przez 72 procent meczu, to jej piłkarze nie potrafili pokonać Adriana. Bramkarz "Młotów" był bardzo jasnym punktem swojej drużyny, dzielnie pomagali mu też koledzy, którzy w dziesiątkę potrafili się bronić w okolicach własnego pola karnego. W sytuacji zagrożenia zawodnicy gości rzucali się nawet pod nogi strzelających przeciwników. Tak blokowali uderzenia Oscara, Edena Hazarda czy Franka Lamparda. "To nie jest najlepsza liga świata, to była piłka nożna z dziewiętnastego wieku" - mówił po spotkaniu Mourinho. "Bardzo trudno się gra, jeśli tylko jeden zespół chce to robić. Mecz polega na tym, że grają obie drużyny, a tutaj grała tylko jedna" - dodał Portugalczyk. "The Blues" mogą także mówić o pechu, ponieważ dwukrotnie na przeszkodzie do strzelenia gola stanęło im obramowanie bramki. W pierwszej połowie Oscar trafił w poprzeczkę, a w drugiej Samuel Eto'o w słupek. "Powiedziałem 'Wielkiemu Samowi' (przezwisko Allardyce'a - przyp. red.) i powtarzam moje słowa: oni potrzebują punktów i dlatego zagrali tak, a nie inaczej. Czy to jest akceptowalne? Być może" - stwierdził Mourinho. "Nie mogę być jednak zbyt krytyczny, ponieważ, gdybym był na jego miejscu, to nie wiem, czy nie chciałbym zrobić tego samego" - ocenił portugalski szkoleniowiec. Menedżer West Ham United nie pozostał dłużny swojemu koledze po fachu. "Nie może tego znieść, prawda? Nie może tego znieść, ponieważ go przechytrzyliśmy" - powiedział Allardyce. "Może mówić, co chce. Nie dbam o to. To było wspaniałe uczucie widzieć, jak piłkarze Chelsea narzekają na sędziego i próbują go zastraszyć. Widzieć jak Jose skacze przy linii bocznej, mówiąc że gramy tandetny futbol. To genialne, kiedy osiągasz dobry rezultat przeciwko niemu. A to pech, Jose" - zakończył opiekun "Młotów". <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-sezon-zasadniczy,cid,619" target="_blank">Zobacz terminarz i tabelę Premier League</a>