Od początku spotkana do ataku ruszyli gospodarze. "Kanonierzy" stwarzali sobie sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Już w ósmej minucie Arsenal powinien wykonywać rzut karny. Po strzale Mohameda Elneny'ego piłka odbiła się od ręki Aleksa Bruce'a, ale gwizdek prowadzącego zawody Mike'a Deana milczał. Potem swoje szanse mieli Danny Welbeck czy Theo Walcott, jednak dobrze w bramce rywali spisywał się Eldin Jakupović, a po strzale Aleksa Iwobiego piłka minimalnie minęła słupek. Tuż po zmianie stron po dośrodkowaniu Kierana Gibbsa z kilku metrów uderzył ponownie Walcott, ale znowu górą była Jakupović. W 52. minucie swoich sił spróbował Iwobi, ale pika po jego strzale i rykoszecie od Bruce'a drugi raz minimalnie minęła słupek. Chwilę później z rzutu wolnego z około 20 metrów przymierzył Joel Campbell, Jakupović zdołał jednak sparować piłkę na słupek, a dobitka Mathieu Flaminiego spoza pola karnego poszybowała ponad poprzeczką. W 63. minucie na strzał z 17 metrów zdecydował się Welbeck, piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z rywali, ale i tak bramkarz Hull zdołał sparować ją na rzut rożny. Zawodnicy Hull pierwsze i jedyne celne uderzenie w meczu oddali w 86. minucie i od razu mogli zdobyć bramkę. Z prawej strony dośrodkował Tom Huddlestone, a z kilku metrów przymierzył Sone Aluko, ale trafił wprost w Davida Ospinę. W sumie broniący trofeum Arsenal oddał w sobotę 24 strzały, z czego 11 celnych, a mimo to będzie się musiał udać na powtórkę na KC Stadium. Zobacz zestaw par 5. rundy Pucharu Anglii