Obie drużyny grały poprzedni ligowy mecz niespełna 48 godzin temu, ale od początku spotkanie rozgrywano w szaleńczym tempie. Groźniejszy w swoich atakach był Manchester United. Dwie okazje zmarnował Radamel Falcao, który w dogodnych sytuacjach trafiał wprost w Hugo Llorisa.W 24. minucie Juan Mata po rzucie wolnym, z 20 metrów trafił w słupek. Rozpaczliwa interwencja obrońców Tottenhamu uniemożliwiła dobitkę Robinowi van Persiemu. Holender zmarnował stuprocentową okazję w 40. minucie. Z dwóch metrów nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Lloris w ostatniej chwili zablokował strzał.Chwilę wcześniej piłka po główce Phila Jonesa przekroczyła linię bramkową, ale sędzia dopatrzył się spalonego.Tuż przed końcowym gwizdkiem jeszcze dwa razy Lloris uratował swój zespół. Pewnie wyłapał strzał Wayne'a Rooneya, a także niesamowitą interwencją zatrzymał strzał Ashleya Younga, który zmierzał w okienko bramki londyńczyków.W drugiej części meczu gra się wyrównała, a nawet groźniejsi pod bramką rywali byli piłkarze Tottenhamu.David de Gea kilkakrotnie musiał udowadniać, że jest w doskonałej formie, tak jak po uderzeniu Androsa Townsenda.W 80. minucie celnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Christian Eriksen, ale znowu na posterunku był golkiper "Czerwonych Diabłów". Chwilę później świetne podanie zaprezentował Harry Kane, ale Ryan Mason przeniósł piłkę nad poprzeczką z ośmiu metrów i mecz zakończył się bezbramkowym remisem Tottenham Londyn - Manchester United 0-0 <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Szczegóły Premier League ZOBACZ!</a>