Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka UD Vilafranquense wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Pedro Bortoluzo wywołał eksplozję radości wśród kibiców Oliveirense , strzelając gola w czwartej minucie starcia. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom UD Vilafranquense: Gonçalowi w 24. i Marcosowi Viniciusowi w 35. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Oliveirense. Drugą połowę zespół UD Vilafranquense rozpoczął w zmienionym składzie, za Marcosa Viniciusa wszedł Marco Grilo. W 54. minucie za Gonçala wszedł Kady. Trener UD Vilafranquense postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Nuna Rodriguesa i na pole gry wprowadził napastnika Rodriga Rodriguesa, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Jedenastka gospodarzy długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 51 minut, jednak drużyna UD Vilafranquense doprowadziła do remisu. Gola strzelił Léo Cordeiro. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy UD Vilafranquense w 58. minucie spotkania, gdy Diogo Pinto zdobył drugą bramkę. Kibice Oliveirense nie mogli już doczekać się wprowadzenia Miguela Limę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Oliveira. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić wyrównującą bramkę. W 72. minucie Rodrigo Rodrigues został zmieniony przez André Claro, a za Léo Cordeiro wszedł na boisko Diogo Izata, co miało wzmocnić jedenastkę UD Vilafranquense. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Wilsona Kenidego na Antónia Gomesa. Między 82. a 85. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Drużyna gospodarzy otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 89. minucie wynik ustalił Filipe Gonçalves. W trzeciej minucie doliczonego czasu meczu boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Dionathã, Luisinho, a na ich miejsce weszli Pedro Bortoluzo, Michel. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Zespół Oliveirense w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę zespół UD Vilafranquense zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Porto II. Natomiast w niedzielę Casa Pia AC będzie przeciwnikiem drużyny Oliveirense w meczu, który odbędzie się w Lizbonie.