Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka FC Paços przebywa na dole tabeli zajmując 17. miejsce, za to zespół Sportinga zajmując czwartą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 38 starć jedenastka Sportinga wygrała 23 razy i zanotowała osiem porażek oraz siedem remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Luiz Phellype wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sportinga, strzelając gola w 11. minucie pojedynku. Sytuację bramkową stworzył Bruno Fernandes. W 29. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Murila z FC Paços, a w 44. minucie Stefana Ristovskiego z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Sportinga. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę dostał Lamine Diaby z drużyny gospodarzy. Trener FC Paços postanowił zagrać agresywniej. W 58. minucie zmienił pomocnika Lamine'a Diaby'ego i na pole gry wprowadził napastnika Douglasa Tanque'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie już trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Między 60. a 64. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. W 65. minucie Jesé został zastąpiony przez Yannicka Bolasiego. W tej samej minucie w zespole FC Paços doszło do zmiany. Zé Uilton wszedł za Héldera Ferreirę. W 69. minucie kartkę dostał Idrissa Doumbia, piłkarz Sportinga. Zawodnicy FC Paços nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Douglas Tanque. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola asystował Bruno Teles. W 76. minucie kartkę obejrzał Luiz Carlos z FC Paços. Szybko po stracie bramki jedenastka gości znów pokazała swoją wyższość. Na 11 minut przed zakończeniem meczu zwycięskiego gola dla zespołu Sportinga strzelił z rzutu karnego Bruno Fernandes. W 80. minucie w drużynie FC Paços doszło do zmiany. Renat Dadaşov wszedł za Murila. Chwilę później trener Sportinga postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Luiza Phellypego wszedł Cristian Borja, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Sportinga utrzymać prowadzenie. Od 84. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Sportinga. Na dwie minuty przed zakończeniem starcia w drużynie Sportinga doszło do zmiany. Tiago Ilori wszedł za Marcosa Acunę. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-2. Sędzia pokazał pięć żółtych kartek zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Sportinga przyznał siedem. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Sportinga zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie CD Tondela. Natomiast w poniedziałek Os Belenenses SAD będą przeciwnikiem drużyny FC Paços w meczu, który odbędzie się w Jamor.