Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 38 meczów zespół Boavistej wygrał 18 razy i zanotował osiem porażek oraz 12 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom CF Belenenses: Cauê w 14. i Henrique w 15. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie Cauê zastąpił Sphephela Sithole'a. Po godzinie gry sędzia przyznał kartkę Silvestre Vareli z drużyny gości. Niedługo później trener Boavistej postanowił bronić wyniku. W 72. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Nuna Santosa wszedł Nathan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać remis. W 79. minucie Jorge Benguche został zmieniony przez Jeriel Nicolás De Santis Córdovę, a w drugiej minucie doliczonego czasu starcia za Adilsona Abreu wszedł na boisko Musa Juwara, co miało wzmocnić drużynę Boavistej. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Silvestre Varelę na Richarda Rodriguesa. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 89. minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Javiemu Garcíi i Miguelowi Cardosowi. Trener CF Belenenses postanowił zagrać agresywniej. W drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku zmienił pomocnika Miguela Cardosa i na pole gry wprowadził napastnika Zandera Cassierrę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom CF Belenenses pokazał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 6 grudnia jedenastka Boavistej będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Vili do Conde. Jej rywalem będzie Rio Ave FC. Tego samego dnia Sporting Braga zagra z zespołem CF Belenenses na jego terenie.