Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Porto w 18. minucie spotkania, gdy Moussa Marega zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Porto. Kibice Porto nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jesusa Coronę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Yacine Brahimi. Trener Santa Clara postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Ukra, a murawę opuścił Martin Chrien. W 64. minucie Otavinho zastąpił Fernanda. Od 74. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Porto i jedną drużynie przeciwnej. W 74. minucie Osama Rashid został zmieniony przez Thiaga Santanę, a za Ze Manula wszedł na boisko Pablo, co miało wzmocnić jedenastkę Santa Clara. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Tiquinha na Ólivera Torresa. W drugiej połowie nie padły gole. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom Porto, a zawodnikom gości przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka Porto zawalczy o kolejne punkty w Vili do Conde. Jej przeciwnikiem będzie Rio Ave FC. Natomiast w sobotę Vitória Setúbal FC zagra z zespołem Santa Clara na jego terenie.