Był to mecz drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadał się ciekawy pojedynek, gdyż spotkały się pierwsza i czwarta drużyna Primeiry Liga. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 60 razy. Zespół Benfiki Lizbona wygrał aż 35 razy, zremisował 14, a przegrał tylko 11. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Od 21. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Jedyną bramkę meczu dla Sportinga Braga zdobył João Palhinha w pierwszej minucie doliczonego czasu. Asystę zanotował Sequeira. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Sportinga Braga. W 54. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Ricarda Esgaia ze Sportinga Braga, a w 56. minucie Adela Taarabta z drużyny przeciwnej. W 57. minucie Galeno został zmieniony przez Francisca Trincão. Trener Benfiki Lizbona postanowił zagrać agresywniej. W 62. minucie zmienił pomocnika Franca Cerviego i na pole gry wprowadził napastnika Harisa Seferovicia, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał żółtą kartkę Wallace'owi z Sportinga Braga. W 79. minucie Ricardo Horta został zmieniony przez André Hortę, co miało wzmocnić drużynę Sportinga Braga. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Juliana Weigla na Chiquinha oraz Tomasa Tavaresa na Dyega Sousę. A trener Sportinga Braga wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Ruiego Fontego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie aż trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Paulinho. W doliczonej szóstej minucie starcia drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Raúl Silva osłabiając zespół Sportinga Braga. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w pierwszej minucie doliczonego czasu. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał pięć żółtych kartek oraz jedną czerwoną zawodnikom gości, a piłkarzom Benfiki Lizbona pokazał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 23 lutego drużyna Sportinga Braga zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Vitória Setúbal FC. Natomiast 24 lutego Gil Vicente FC będzie rywalem zespołu Benfiki Lizbona w meczu, który odbędzie się w Barcelos.