Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Mafry wygrał aż trzy razy, zremisował dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. Trener CD Cova postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 17. minucie na plac gry wszedł Gustavo Souza, a murawę opuścił Robson. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Tony'emu z zespołu gospodarzy. Była to 47. minuta starcia. Niedługo po przerwie drużyna gości trafiła do bramki rywala. W 48. minucie na listę strzelców wpisał się Zé Tiago. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez jedenastkę CD Cova w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 51. minucie bramkę wyrównującą zdobył Edinho. W 68. minucie Lucas zastąpił Areiasa. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole CD Cova doszło do zmiany. Femi Balogun wszedł za Vitinha. Chwilę później trener Mafry postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Nuna Rodriguesa. Na boisko wszedł Rui Gomes, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 82. minucie Gustavo Souza został zmieniony przez Kwamé N'Sora, co miało wzmocnić drużynę CD Cova. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Paula Ayongo na Flávia Silvę. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom CD Cova przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Mafry będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie GD Chaves. Natomiast 2 lutego CD Feirense będzie rywalem drużyny CD Cova w meczu, który odbędzie się w Santa Marii da Feirze.