Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W szóstej minucie bramkę zdobył Łukasz Siedlik. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Michałowi Dziubkowi z drużyny Korony II Kielce. Była to ósma minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Wisłoki Dębica. Między 55. a 61. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Wisłoki Dębica i jedną drużynie przeciwnej. Dariusz Kamiński wywołał eksplozję radości wśród kibiców Wisłoki Dębica, zdobywając kolejną bramkę w 67. minucie spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Wisłoki Dębica w 81. minucie spotkania, gdy Tomasz Palonek strzelił trzeciego gola. W 84. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Ernesta Jopkiewicza z Korony II Kielce, a w 87. minucie Damiana Luberę z drużyny przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 0-3. Wyjątkowa nieporadność napastników Korony II Kielce była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki Wisłoki Dębica, która potrzebowała tylko sześciu celnych strzałów, żeby trzy razy pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Drużyna Korony II Kielce nie skorzystała ze zmian. Zespół Wisłoki Dębica także nie skorzystał ze zmian.