Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć pojedynków zespół ŁKS-u 1926 Łomża wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Pelikan Łowicz nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Robert Kowalczyk. Drużyna ŁKS-u 1926 Łomża otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 42. minucie Paweł Wasiulewski wyrównał wynik meczu. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w pierwszej minucie, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom drużyny Pelikan Łowicz: Rafałowi Parobczykowi i Rafałowi Parobczykowi. W tej samej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Rafał Parobczyk osłabiając tym samym zespół Pelikan Łowicz. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Szybko po stracie gola drużyna Pelikan Łowicz ponownie trafiła do bramki rywala. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu na listę strzelców wpisał się Michal Wrzesinski. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół ŁKS-u 1926 Łomża przyniosły efekt bramkowy. W 65. minucie Paweł Wasiulewski ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 2-2. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy ŁKS-u 1926 Łomża w 80. minucie spotkania, gdy Rafał Maćkowski zdobył z rzutu karnego trzecią bramkę. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-2. Arbiter nie ukarał zawodników ŁKS-u 1926 Łomża żadną kartką, natomiast piłkarzom Pelikan Łowicz pokazał dwie żółte i jedną czerwoną. Drużyna ŁKS-u 1926 Łomża nie skorzystała ze zmian. Zespół Pelikan Łowicz również nie skorzystał ze zmian.