Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Drużyna Concordii Elbląg wygrała aż sześć razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Od pierwszych minut drużyna Motoru Lubawa zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Concordii Elbląg była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Concordii Elbląg w 30. minucie spotkania, gdy Kamil Kuczkowski zdobył pierwszą bramkę. Drużyna Motoru Lubawa ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Concordii Elbląg, strzelając kolejnego gola. W 34. minucie wynik na 2-0 podwyższył Martin Strach. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w pierwszej minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Concordii Elbląg: Mariuszowi Pelcowi i Rafalowi Pietrewiczowi. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 54. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Kamil Kuczkowski z Concordii Elbląg. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 58. minucie na listę strzelców wpisał się Rafał Bujnowski. Martin Strach wywołał eksplozję radości wśród kibiców Concordii Elbląg, strzelając kolejnego gola w 60. minucie starcia. Zawodnicy Motoru Lubawa odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 90. minucie gola pocieszenia strzelił Lukasz Swigon. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 5-1. Sędzia nie ukarał piłkarzy Motoru Lubawa żadną kartką, natomiast zawodnikom Concordii Elbląg przyznał dwie żółte. Zespół Concordii Elbląg nie skorzystał ze zmian. Jedenastka Motoru Lubawa również nie skorzystała ze zmian.