Drugi był Niemiec Philip Heintz - 1.58,17, a trzeci Brytyjczyk Roberto Pavoni - 1.58,22. - Popłynąłem trochę słabiej niż w półfinale, więc można powiedzieć, że nieco zawiodłem. Przyznaję jednak, że jestem szczęśliwy, bo dziś przede wszystkim starałem się cieszyć atmosferą finałowego wyścigu - przyznał Cieślak. Podczas środowej sesji wieczornej rywalizowało jeszcze dwóch Polaków, ale w półfinałach - Paweł Korzeniowski (AZS Warszawa) na 200 m stylem motylkowym i Mikołaj Machnik (AZS AWF Katowice) na 200 m stylem klasycznym. Awansować do czwartkowego finału udało się tylko podopiecznemu Roberta Białeckiego. Korzeniowski osiągnął drugi rezultat - 1.56,43. Szybszy od niego był tylko Duńczyk Viktor Bromer - 1.55,55. - Kontrolowałem przebieg rywalizacji. Pierwszą część popłynąłem normalnym tempem, a na drugiej mogłem już sobie pozwolić żeby trochę zwolnić. Rezerwy zdecydowanie są, więc powinno być dobrze - ocenił Korzeniowski. 29-letni oświęcimianin to zdecydowany faworyt tej konkurencji. Złote krążki przywoził kolejno z ME 2006, 2008 i 2010. Przed dwoma laty nie startował. W dodatku do niego należy też najlepszy w tym sezonie rezultat na Starym Kontynencie. - Oczywiście, że chciałbym wrócić do tej złotej serii, ale w środę nie będzie łatwo. Bromer i Węgier Bence Biczo ostatnio notują rezultaty zbliżone do moich - dodał. Machnik miał natomiast jedenasty czas - 2.12,98. By znaleźć się w finale należało popłynąć aż o 1,09 s szybciej. Polak z optymizmem patrzy jednak na rywalizację w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym. - Zdecydowanie lepiej czułem się w pierwszej części dystansu, więc przed sztafetą jestem dobrej myśli. Dam z siebie wszystko i myślę, że powalczymy o dobrą lokatę - podkreślił. Po trzech dniach zmagań na basenie reprezentanci Niemiec wciąż nie mają złotego medalu. W środę blisko był Paul Biedermann. Na 200 m kraulem przegrał jednak o 0,02 s z Serbem Velimirem Stjepanoviciem. Publiczność z całych sił wspierała mistrza świata z 2009 roku, a kiedy na tablicy wyświetlono wyniki na trybunach rozniósł się jęk zawodu. Stjepanovic prezentuje w Berlinie wyśmienitą formę. W poniedziałek triumfował na dystansie dwukrotnie dłuższym. Ozdobą dnia był wyczyn Gregorio Paltrinieriego. Włoch w wielkim stylu obronił tytuł na 1500 m kraulem, a czasem 14.39,93 ustanowił rekord Europy. Z Berlina Wojciech Kruk-Pielesiak Wyniki środowych finałów: mężczyźni 100 m st. dowolnym 1. Velimir Stjepanović (Serbia) 1.45,78 2. Paul Biedermann (Niemcy) 1.45,80 3. Yannick Agnel (Francja) 1.46,65 1500 m st. dowolnym 1. Gregorio Paltrinieri (Włochy) 14.39,93 rekord Europy 2. Pal Joensen (Wyspy Owcze) 14.50,59 3. Gabriele Detti (Włochy) 14.52,53 200 m st. zmiennym 1. Laszlo Cseh (Węgry) 1.58,10 2. Philip Heintz (Niemcy) 1.58,17 3. Roberto Pavoni (W.Brytania) 1.58,22 ... 7. Marcin Cieślak (Polska) 2.00,65 kobiety 100 m st. dowolnym 1. Sarah Sjoestroem (Szwecja) 52,67 2. Femke Heemskerk (Holandia) 53,64 3. Michelle Coleman (Szwecja) 53,75 100 m st. klasycznym 1. Rikke Moeller Pedersen (Dania) 1.06,23 2. Jennie Johansson (Szwecja) 1.07,04 3. Arianna Castiglioni (Włochy) 1.07,36