Słowacy meczem z Polską inaugurowali swoje turniejowe występy. Zaczęli spotkanie świetnie - grając w osłabieniu objęli w 4 minucie prowadzenie. Potem stworzyli kilka groźnych sytuacji pod polską bramką i... stracili gola. Wyrównał Kamil Kalinowski. I był to ostatni radosny moment dla biało-czerwonych przed przerwą. Wyraźnie przeważający goście, którym co prawda kilka razy przeszkodził bramkarz Sebastian Mrugała, strzelili jeszcze trzy bramki. Polska - Słowacja 2:10 (1:4, 1:3, 0:3) Bramki: dla Polski - Kamil Kalinowski (10), Kamil Wcisło (30); dla Słowacji - Tomas Jurco (4, 13, 26, 52), Martin Kalinac (13, 26, 54), Patrik Weeselenyi (19, 29), Michal Cajkovsky (43), Kary: Polska - 20 minut, Słowacja - 22. Widzów: 1 000.