Pierwszy mecz wygrali zawodnicy z Nowego Targu 5-3. - Chcemy u siebie wygrać mecz z Podhalem i w niedzielę zagrać kolejne spotkanie - powiedział dyrektor sportowy Ciarko Maciej Bilański. Zwrócił uwagę, że jedną z przyczyn wtorkowej porażki Ciarko w Nowym Targu było zmęczenie będące konsekwencją siedmiu spotkań półfinałowych rozegranych z Cracovią. Z kolei Podhale w rywalizacji z GKS Tychy odpadli już w czwartym meczu. - Podhale miało więcej czasu na dojście do siebie, odzyskanie świeżości. Natomiast u nas widać było skutki pojedynku z Cracovią - zauważył dyrektor sportowy sanockiego zespołu. Jednocześnie Bilański zaznaczył, że hokeiści Ciarko "nie zamierzają odpuszczać, nie stracili też woli walki". - Trzeba się szybko pozbierać i grać dalej. Wierze, że wygramy te dwa mecze i zdobędziemy brązowy medal - dodał. Według Bilańskiego, hokeiści z Sanoka "regenerują się, chcą wyrzucić z głowy złe emocje". - Przed meczem z Podhalem mieliśmy spotkanie motywacyjne z kibicami - zaznaczył. Podkreślił, że wprawdzie sanoccy zawodnicy "odczuwają zmęczenie i nabawili się drobnych urazów", ale "nie są one tak poważne, żeby nie mogli grać". - Nie składamy broni. Liczymy na brązowy medal - powiedział dyrektor sportowy. W składzie Ciarko w najbliższym, piątkowym meczu nie zagra ukarany karą meczu obrońca Steven Tarasuk. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera.