Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! PHL - po 13 dniach wahań - ukarała walkowerem GKS Tychy, za mecz z STS Sanok, bo na rozjeździe kontuzji doznał jeden z młodzieżowców. Teraz po kilkudniowych obradach PHL postanowiła nie karać walkowerem ekipy Ciarko PBS STS Sanok za mecz z Unią. Unia domagała się zweryfikowania wyniku październikowego meczu z powodu nieodpowiedniej, jej zdaniem, liczby młodzieżowców na lodzie w drużynie rywala. Oświęcimianie twierdzili, że na lodzie pojawiło się trzech zawodników poniżej 23. roku życia, a powinno ich być czterech. Władze PHL stoją jednak na stanowisku, że młodzieżowiec, wpisany do protokołu jako bramkarz, nie musi pojawić się na lodzie. "Jak wynika z protokołu wskazanego na wstępie meczu Polskiej Hokej Ligi, zawodnik Mateusz Skrabalak wpisany do protokołu jako młodzieżowiec - nie wziął udziału w meczu. Jak wynika z ustaleń PHL, od dłuższego czasu obowiązuje w rozgrywkach najwyższej klasy współzawodnictwa interpretacja, wedle której w przypadku, gdy zawodnik wpisany jako tzw. 'młodzieżowiec' jest bramkarzem, nie jest wymagane jego wejście na lód w trakcie meczu. Powyższe wynika po pierwsze ze specyfiki zmian bramkarzy w meczu hokejowym, po drugie zaś z faktu, że odpowiedni udział polskich bramkarzy w meczach PHL zapewniony jest poprzez przepisy uchwały Zarządu PZHL w sprawie minimalnego czasu gry bramkarzy w sezonie zasadniczym. Mając na uwadze powyższe, zdaniem PHL nie można postawić zarzutu, że drużyna Ciarko PBS Sanok nie spełniła warunku z pkt 13.4. Regulaminu Rozgrywek PHL, co z kolei obliguje Zarząd Spółki PHL Sp. z o.o. do odmowy zweryfikowania meczu jako walkower na korzyść drużyny KS Unia Oświęcim, zgodnie z pkt 13.5. w związku z pkt 6.4. Regulaminu." - głosi orzeczenie PHL, otrzymane przez Unię. Rozegrany 30 października w Sanoku mecz zakończył się wygraną Sanoka 2-1. Kluby buntują się, że PHL powołuje się nie na twardy przepis, tylko na "obowiązującą od dłuższego czasu interpretację". Oliwy do ognia dodaje fakt, że wiceprezes hokejowej centrali - PZHL-u Damian Delekta jest jednocześnie prezesem spółki Sanockie Towarzystwo Sportowe SA, pod której egidą występują w lidze sanoczanie. PHL nie daje walkowera, powołując się na przepis obligujący do gry polskim bramkarzem w 50 procentach meczów. A co by było gdyby pierwszym bramkarzem nie był Kanadyjczyk Jasson Missiaen, tylko Polak powyżej 23. roku życia, również rezerwowy bramkarz młodzieżowiec byłby traktowany jako grający?