Na początku kwietnia działacze klubu potwierdzili, że prowadzą rozmowy z pięcioma zagranicznymi trenerami. Ostatecznie zdecydowali się na Szweda, który w latach 2008-2009 prowadził polską reprezentację. "Decyzja o zatrudnieniu trenera Ekrotha była wypadkową kilku czynników. Szwedzki szkoleniowiec przekonał nas głównie spójną wizją długofalowego rozwoju zespołu. Jesteśmy przekonani, że podjęliśmy trafną decyzję" - powiedział wiceprezes gdańskiego klubu Arkadiusz Bruliński. 10 maja Szwed podpisze trzyletni kontrakt. "Obdarzyliśmy tego szkoleniowca sporym kredytem zaufania. Jesteśmy beniaminkiem i na początku w ekstralidze będzie rywalizować młoda i niezgrana drużyna. Podpisaliśmy taką umowę, aby Peter Ekroth mógł pracować spokojnie, bez większej presji. W inauguracyjnych rozgrywkach nie nastawiamy się na wielki wynik, co nie znaczy, że możemy seryjnie przegrywać. Założenie jest takie, aby z każdym sezonem zespół notował progres i w ciągu trzech lat włączył się do walki o najwyższe cele. I wtedy będzie już presja" - zaznaczył. 10 maja "Stocznia" rozpocznie przygotowania do nowych rozgrywek. Do Gdańska zdecydowali się wrócić wychowankowie klubu, napastnicy Maciej Rompkowski i Szymon Marzec oraz obrońca Kamil Dolny. Kontrakt przedłużył natomiast czeski napastnik Jan Steber, który ma także polskie obywatelstwo. "Do tego dnia powinniśmy poznać gros zawodników, którzy zagrają w Stoczniowcu. Do końca lipca drużyna trenować będzie +na sucho+, aby przygotować odpowiednią podbudowę fizyczną. Takie zajęcia są dość monotonne, dlatego postaraliśmy się je maksymalnie urozmaicić. Zawodnicy ćwiczyć będą w sali, siłowni, lesie, plaży, boisku i basenie, do dyspozycji mają mieć także rowery" - wyliczył prezes Bruliński. Gdańszczanie zagrają w ekstralidze po pięciu latach przerwy - ostatni raz występowali w niej w sezonie 2010/11 - zajęli wówczas siódme miejsce i wycofali się z kolejnych rozgrywek.