Najciekawiej zapowiada się spotkanie w Tychach pomiędzy GKS-em a ComArch Cracovią. Tyszanie prowadzą w tabeli z przewagą dwóch punktów nad "Pasami". A więc jeśli zespół Rudolfa Rohaczka pokona wicemistrzów Polski, przejmie fotel lidera. Nie będzie to proste, bo w tym sezonie krakowianom nie udało się jeszcze wygrać z głównymi faworytami do tytułu mistrzowskiego. Czyżby ci mieli patent na "Pasy"? - Od początku mówiłem, że GKS ma najsilniejszy skład i największe szanse na wygranie ligi - przypomniał trener ComArch Cracovii. - Będziemy oczywiście walczyć. Mam nadzieję, że przyjdzie wielu kibiców i zobaczą dobry mecz. Trener tyszan Wojciech Matczak będzie musiał trochę poprzestawiać piątki, bo kilku podstawowych zawodników leczy urazy. Adam Bagiński ma kontuzję barku, Adrian Parzyszek cierpi z powodu bólu w plecach, Robin Bacul leczy kontuzjowane kolano, a Artur Gwiżdż dopiero wrócił do treningów, z kolei Marcin Frączek ma nogę w szynie gipsowej. Kibiców Wojasa Podhala Nowy Targ najbardziej interesuje mecz w Gdańsku, gdzie przeciwko Energii Stoczniowcowi ich zespół po raz pierwszy poprowadzi nowy słowacki trener Milan Janczuszka. W Sanoku KH walczyć będzie z Zagłębiem Sosnowiec, które otrząsnęło się po fatalnym starcie i zajmuje wysokie miejsce w tabeli. Teoretycznymi faworytami są goście, ale kibicie w Sanoku liczą, że ich zespół wykorzystał prawie dwutygodniową przerwę, złapał drugi oddech i włączy się jeszcze do walki o miejsce w najlepszej szóstce po pierwszej fazie rozgrywek. Z pewnością bardzo ważny będzie doping, o który na łamach rzeszowskiego dodatku "Gazety Wyborczej" apelował kapitan zespołu Marcin Ćwikła. W czwartym spotkaniu 22. kolejki Naprzód podejmował będzie TKH Toruń. To bardzo ważny mecz w kontekście walki o czołową szóstkę. Wyżej w tabeli są "Stalowe Pierniki", ale we wcześniejszych spotkaniach obu zespołów górą byli Ślązacy. Mecz Polonii Bytom z Unią Oświęcim został przełożony ze względu na kontuzje i epidemię grypy jelitowej w zespole z Oświęcimia.