Tyszanie, odkąd znowu objął ich Wojciech Matczak są w stanie pokonać każdego w PLH, niezależnie od tego, czy grają u siebie, czy na wyjeździe. "Pasy" z kolei zanotowały ostatnio kiepską passę u siebie - sensacyjną porażkę z Podhalem Nowy Targ i niespodziewaną z Aksam/Unią Oświęcim. Do starcia z tyszanami podopieczni Rudolfa Rohaczka podeszli z nożem na gardle. Ewentualna porażka mogła oznaczać wypadnięcie poza czwórkę, co dla mistrzów Polski byłoby tragedią. Leszek Laszkiewicz i jego załoga pokazali, że potrafią się mobilizować w kluczowych momentach. Wprawdzie tym razem "Laszka" nie trafił do siatki, ale z zadania wywiązali się jego koledzy. Najpierw, już w 58. sekundzie meczu, Arkadiusza Sobeckiego strzałem pod poprzeczkę pokonał Patrik Prokop, a później, po ładnym podaniu spod niebieskiej linii Nicolasa Bescha z bliska pod parkana trafił Aron Chmielewski. Tyszanie zdołali zdobyć tylko kontaktowe trafienie. Wznowienie wygrał Teddy da Costa, a Łukasz Sokół uderzył sprytnie w długi róg. Krążek wpadł do siatki przy samym słupku. Pozostałe strzały GKS-u obronił Ondrzej Raszka. Trener Rudlof Rohaczek miał nosa stawiając tym razem na czeskiego golkipera. W III tercji goście próbowali wyrównać, na ostatnie pół minuty wycofali nawet bramkarza (wcześniej sędzia nie pozwolił na wzięcie czasu trenerowi Matczakowi), ale Raszka był jak skała. W Sanoku liderujący Ciarko PBS Bank po raz pierwszy stracił punkty na własnym lodzie, odkąd zespół objął Marek Ziętara. Gola na wagę dwóch punktów strzelił Krzysztof Zapała zaledwie na osiem sekund przed rzutami karnymi! W Nowym Targu MMKS/Podhale pokazał, że nie złożył broni w walce o przedostatnie, siódme miejsce pokonując 5-3 sąsiada z tabeli - Nestę/Karawelę Toruń. W barwach "Toruńskich Pierników" dwoił się eks-podhalanin Milan Baranyk (zdobywca dwóch goli), lecz świetną partię rozegrał zdobywca hat-tricka Bartłomiej Neupauer, któremu "Szarotki" zawdzięczają zwycięstwo. Do pełni szczęścia Górale potrzebują zniwelowania jeszcze jednego punktu straty do torunian, a nie będzie o to łatwo, gdyż przed nimi ciężki terminarz. 36. kolejka PLH: Comarch Cracovia - GKS Tychy 2-1 (2-0, 0-1, 0-0) Bramki: 1-0 Prokop (1. Chmielewski), 2-0 Chmielewski (10. Besch, Sucharski), 2-1 Sokół (38. Da Costa). Kary: 6 oraz 12 min. Widzów: 800. Zagłębie Sosnowiec - Aksam Unia Oświęcim 1-2 (0-1, 0-1, 1-0). Bramki: 0-1 Wojciech Wojtarowicz (9), 0-2 Mikołaj Łopuski (22), 1-2 Andrzej Banaszczak (42). Kary: Zagłębie - 8; Unia - 16 minut. Widzów 500. MMKS Podhale Nowy Targ - Nesta Karawela Toruń 5-3 (2-2, 2-1, 1-0). Bramki: 0-1 Milan Baranyk (6), 1-1 Piotr Kmiecik (10), 1-2 Tomasz Ziółkowski (11), 2-2 Bartłomiej Neupauer (12), 3-2 Bartłomiej Neupauer (30), 3-3 Milan Baranyk (31), 4-3 Bartłomiej Neupauer (38), 5-3 Bartłomiej Neupauer (60. Różański, do pustej bramki). Kary: MMKS - 10, Nesta - 12 minut. Widzów: ok. 1000 Ciarko PBS Bank Sanok - JKH GKS Jastrzębie 2-1 po dogrywce (0-0, 0-0, 1-1, dogr. 1-0). Bramki: 0-1 Arkadiusz Kąkol (49), 1-1 Dariusz Gruszka (53), 2-1 Krzysztof Zapała (65). Kary: Ciarko - 8; JKH GKS - 12 minut. Widzów 1800.