Spotkanie Ciarko PBS Bank STS Sanok - GKS Tychy, które zakończyło się zwycięstwem tyszan 4-1, zostało zweryfikowane przez PHL jako walkower na korzyść sanoczan. Powodem było to, że w drużynie mistrza Polski i lidera rozgrywek nie wystąpiło czterech młodzieżowców. Bartłomiej Pociecha nie mógł zagrać, bo nabawił się urazu już na rozgrzewce. 22-letni obrońca jest podstawowym zawodnikiem tyskiej drużyny i reprezentantem kraju, więc w zachowaniu tyszan nie było jakiejkolwiek celowości. Mimo tego władze związku nie przekonał fakt, że był to wypadek losowy i ukarały GKS walkowerem. Zastanawiający jest fakt, że centrala potrzebowała aż dwóch tygodni na podjęcie tej decyzji. "Decyzja jest skandaliczna i od początku nie widzieliśmy innej możliwości niż złożenie odwołania" - powiedział Grzegorz Bednarski, Prezes Zarządu Tyski Sport SA. "Na poparcie naszego stanowiska przedstawiliśmy kilka mocnych argumentów. Nie dość, że zapisy regulaminu dotyczące gry młodzieżowców zostały bezpodstawnie zastosowane wobec naszego klubu, to ponadto wykazujemy, że wynik meczu powinien zostać zweryfikowany jako walkower, ale na korzyść GKS Tychy. Liczymy na szybką i pozytywną decyzję Komisji Odwoławczej Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, bo zamieszanie z odbieraniem i przyznawaniem punktów tuż przed podziałem tabeli rozgrywek nie jest nikomu potrzebne" - zwraca uwagę Grzegorz Bednarski.