Dostajemy coraz więcej sygnałów i zapytań na temat startu Polskiej Hokej Ligi. Niestety - mimo szczerych chęci - nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie. Telefonów nie odbierają ani Janusz Wierzbowski, sekretarz generalny PZHL i prezes PHL, a także Tomasz Rutkowski, szef wyszkolenia. Ale to nie wszystko. Decyzja o tym, czy licencje zostaną przyznane Naprzodowi Janów i Zagłębiu Sosnowiec miała zostać podjęta pod koniec zeszłego tygodnia. Jest wtorek i nadal nie mamy żadnych wieści z centrali. Zresztą "proces licencyjny" co roku jest kompromitacją związku.A teraz mała ciekawostka. W egzotycznych ligach takich jak rumuńska, serbska, belgijska, estońska i hiszpańska o podobnej sytuacji nie ma mowy. Terminarze już są i można je znaleźć z łatwością. Nawet w samym związku dochodzi do zgrzytów i niektórzy mówią wprost, że nie wiedzą kiedy będzie ostateczna decyzja. A prawnicy zajmujący się licencjami wciąż milczą. Nie trzeba też przypominać, że kluby muszą wystąpić także o pozwolenie na imprezy masowe. Jak to zrobić bez pełnego terminarza?