GKS odreagował po piątkowej porażce z gospodarzami - HK Kurbads Ryga 2-5. Zwycięstwo przedłużyło nadzieje tyszan na awans do turnieju półfinałowego, ale nie wszystko zależy już tylko od nich samych. Nie tylko muszą wygrać ostatni mecz (w niedzielę godz. 13 z Donbasem Donieck), ale także liczyć na porażkę HK Kurbads. Ekipa z Rygi pokonała jednak w sobotę Donbas Donieck aż 8-1 i trudno liczyć na to, że przegra w niedzielę z najsłabszą ekipą turnieju - Narwa PSK. Awans do turnieju półfinałowego (17-19 listopada w Danii) wywalczy tylko najlepszy zespół turnieju w Rydze. Jego rywalami w kolejnej rundzie będą: Junost Mińsk, Sheffield Steelers oraz gospodarz turnieju - Rungsted Ishockey. Sobotni mecz tyszan był bez historii. Mieli miażdżącą przewagę, którą oprócz końcowego wyniku najlepiej obrazuje statystyka strzałów - 70-11. Już w 3. minucie objęli prowadzenie, a w pierwszej tercji oddali aż 21 strzałów, podczas gdy rywale tylko jeden. Aż siedem goli padło podczas gry w przewadze. MZ GKS Tychy - Narwa PSK 11-0 (3-0, 5-0, 3-0) 1-0 Bartłomiej Pociecha (2.22 w przewadze; Filip Komorski, Alexander Szczechura) 2-0 Jarosław Rzeszutko (8.08 w przewadze) 3-0 Mateusz Gościński (10.15 w przewadze; Filip Komorski, Michael Cichy) 4-0 Adam Bagiński (22.01 w przewadze; Ilja Kaznadziej, Mateusz Bryk) 5-0 Michael Cichy (27.38; Bartłomiej Pociecha) 6-0 Adam Bagiński (33.31; Jarosław Rzeszutko, Michael Kolarz) 7-0 Patryk Kogut (34.52; Bartłomiej Jeziorski) 8-0 Michael Cichy (37.01 w przewadze; Alexander Szczechura, Filip Komorski) 9-0 Adam Bagiński (41.02 w przewadze; Kamil Kalinowski, Ilja Kaznadziej) 10-0 Michael Cichy (51.34 w przewadze; Filip Komorski, Kamil Kalinowski) 11-0 Michael Cichy (59.25; Michał Woźnica, Alexander Szczechura)