INTERIA.PL: Liga słabnie z roku na rok, reprezentacja ostatni wzlot przeżyła ponad osiem lat temu, kluby biednieją - taki jest stan polskiego hokeja. Skąd czerpać nadzieję przed startem ComArchu/Cracovii w Pucharze Kontynentalnym? Leszek Laszkiewicz, napastnik reprezentacji Polski i ComArch/Cracovii: - Faktycznie, sytuacja nie jest różowa, ale przed turniejem mamy jeden plus - gramy na swoim terenie i to powinien być nasz atut. Nasze lodowisko znamy na wylot, ściany znamy dokładnie. Poza tym o awansie decyduje praktycznie jeden mecz (teoretycznie najtrudniejszym rywalem będzie w Piątek Sary-Arka Karaganda z Kazachstanu). To nie są play-offy, gdzie trzeba wygrać cztery razy, więc nie jest powiedziane, że faworyt z Kazachstanu musi wygrać. Jeżeli tylko dobrze poukładamy się taktycznie, zwłaszcza w defensywie, to szansa na awans będzie niemała. Szykowaliście formę pod kątem Pucharu Kontynentalnego? W lidze gracie w kratkę, a nie w "Pasy". - Raczej nie. Trening gonił trening, a do tego dochodziły mecze w lidze. Ja na formę nie narzekam, cały czas dobrze się czuję. Żadnej przerwy z lodem nie miałem, bo wtedy, gdy w klubie przed sezonem były z tym kłopoty, ja byłem na zgrupowaniu reprezentacji. Tracicie dosyć dużo goli - 34 po 14 meczach. - Z grą defensywną mamy problem i nie myślę tylko o obrońcach, czy bramkarzach, tylko o postawie w tyłach całej "piątki". Dlatego wszyscy musimy odpowiedzialnie zagrać we własnej tercji. I unikać kar, bo łapiemy ich za dużo w każdym meczu, bez względu na klasę rywala. Gra w osłabieniu kosztuje nas sporo wysiłku. Co będzie jeszcze ważne? - Postawa bramkarza. W tego typu turniejach, to niezwykle istotne. Macie silniejszy skład, niż w zeszłym sezonie? - Porównywalny. Jakby nie było, trzon drużyny został, twarze w zespole te same, kilku chłopaków wróciło po wyleczeniu kontuzji. Nie ma co narzekać, że lodu nie było przed sezonem, bo to już nie jest początek rozgrywek. Kilkanaście spotkań za nami, więc najwyższa pora wziąć się do gry! Mam nadzieję, że to wszystko ruszy i po trzech meczach Pucharu Kontynentalnego będziemy w dobrych nastrojach. Rozmawiał: Michał Białoński Grupa C Pucharu Kontynentalnego Piątek: ComArch/Cracovia - Sary-Arka Karaganda (godz. 18), Tartu Kalev-Vaelk (Estonia) ? Energija Elektrenai (Litwa). Sobota: Cracovia - Tartu (godz. 18), Energija - Sary-Arka. Niedziela: Cracovia - Energija (godz. 17:45), Sary-Arka - Tartu. POZOSTAŁE GRUPY Grupa A w Ankarze (grała 25-27 września, awans uzyskała Barcelona): Polis Akademisi Ankara (Turcja), Herzliya Pituah (Izrael), FC Barcelona (Hiszpania), Slavia Sofia (Bułgaria). Grupa B w Miercurei Ciuc: SC Miercurea Ciuc (Rumunia), Ujpest Budapest (Węgry), HYS The Hague (Holandia), FC Barcelona (Hiszpania). Uwaga: Tylko zwycięzcy grup awansują do II rundy. II runda (27-29 listopada 2009) Grupa D w Bolzano: Bolzano Foxes (Włochy), Sheffield Steelers (Wielka Brytania), HDK Maribor (Słowenia), zwycięzca grupy B. Grupa E w Lipawie: Metalurg Lipawa (Łotwa), Sokół Kijów (Ukraina), Red Bull Salzburg (Austria), zwycięzca grupy C. Superfinał (15-17 stycznia 2010) Grenoble: Grenoble Bruleurs de Loups (Francja), Junost Mińsk (Białoruś), zwycięzca grupy D, zwycięzca grupy E.