Hokeiści "Pasów" i "Szarotek" płatają ostatnio figle swoim kibicom, gdyż gospodarz każdego z minionych trzech meczów przegrywa w kiepskim stylu. Najpierw była pewna wygrana Cracovii z Podhalem w finale Pucharu Polski, później triumf nowotarżan 4-1 w Krakowie, a teraz nad Dunajcem zasmucili się fani "Szarotek" po porażce 1-3.Dzisiejsza seria spotkań rozstrzygnęła, że Górale do play-offu przystąpią z trzeciego miejsca. Mając jeszcze trzy mecze do rozegrania tracą dziewięć punktów do GKS-u Tychy, który ma jeszcze jeden mecz w zapasie/ Nowotarżan na pewno nie wyprzedzi już JKH GKS Jstrzębie-Zdój, który przegrał u siebie z Sanokiem i traci do podhalan 11 pkt. <a href="http://sport.interia.pl/plh/tabela-plh-tabela,tdId,263">Zobacz tabelę ekstraklasy hokejowej!</a>Wycofanie Krzysztofa Zapały i strzał Jarmo Jokili pod poprzeczkę krótkiego rogu spowodowały, że "Szarotki" objęły prowadzenie, wykorzystując osłabienie "Pasów" (w boksie kar Marek Wróbel). Później krakowianie dwa razy grali w przewadze, ale nic nie wskórali. Najlepszą okazję miał Maciej Urbanowicz, ale jego strzał z trzech metrów obronił Ondrzej Raszka. Cracovia nie zniechęciła się i w II tercji szybko wyrównała po koszmarnym błędzie defensywy Podhala, która zostawiła dwóch rywali bez opieki przed bramką. Wykorzystał to Damian Kapica, obsłużył Adama Domogałę, który z metra pokonał Raszkę.Później prowadzenie gościom dał Maciej Urbanowicz. Silny jak tur napastnik pod bandą "wziął na plecy" Daniela Kapice, spokojnie wjechał pod bramkę i z bliska strzelił na 1-2. W III tercji Górale próbowali odrabiać straty, a krakowianie starali się kontrolować mecz. Nowotarżanom przytrafił się kolejny koszmarny błąd w defensywie, w efekcie którego wychowankowie Podhala - Kacper Dziubiński i Kacper Guzik wyszli we dwóch na jednego obrońcę. "Dziubek" podał, a Kacper przymierzył w sam róg i "Pasy" prowadziły dwubramkowo.W Tychach mistrzowie Polski znieśli z powierzchni lodu Unię, w akcie zemsty za ostatnią porażkę w Oświęcimiu. Najpierw Josef Vitek wjechał pod bramkę po podaniu Filipa Komorskiego i przymierzył w okienko. Szybko na 2-0 podwyższył Dawid Majoch po podaniu z prawej strony Remigiusza Gazdy.Unię dobiła jednak trzecia bramka. Oświęcimianie grali w podwójnej przewadze i spodziewali się strzelenia kontaktowej bramki. Tymczasem Mateusz Bryk odebrał krążek na niebieskiej linii, uciekł obrońcy i strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Przemysława Witka. GKS grał na luzie, oszczędzając liderów przed play-offem. Np. jeden z najlepszych napastników - Marcin Kolusz, zagrał w obronie, gdzie nie musiał się tyle nagonić za krążkiem.Asystę przy ostatni, golu zaliczył nowy nabytek tyszan - Martin Vozdecky. W GKS-ie nie widać było braku Rosjanina Maksima Kartoszkina, z którym kontrakt klub rozwiązał w czwartek, za porozumieniem stron.W Jastrzębiu-Zdój ekipa Ciarko Sanok potwierdziła, że w play-offie nie będzie chłopcem do bicia. Przegrywała 0-1, ale szybko odrobiła straty i objęła prowadzenie 3-1. Zabójcza dla JKH GkS-u była pierwsza "piątka" złożona wyłącznie z hokeistów zza oceanu. Grała w składzie: Steven Tarasuk, Quinn Sproule, Nathan Slivinski, Jared Brown i Bryan Cameron. Dobrym posunięciem Kariego Rauhanena było przesunięcie wolniejszego Mike'a Dantona do drugiej formacji. Zresztą Danton też zrobił swoje, bo strzelił na 4-1 w okresie, gdy sanoczanie grali w osłabieniu.JKH GKS robił wszystko, by przerwać fatalną serię - dziesięć porażek z rzędu, ale nic z tego. Poprzednio Leszek Laszkiewicz i jego załoga cieszyli się z wygranej 4 grudnia ubiegłego roku, gdy po rzutach karnych pokonali GKS Tychy 4-3. 39. kolejka PHL TarySki Podhale Nowy Targ - Comarch/Cracovia 1-3 (1-0,0-1, 0-1) 1-0 Jarmo Jokila (3:28 Różański, Zapała w przewadze), 1-1 Adam Domogała (22:00 Damian Kapica, Paweł Kucewicz), 1-2 Maciej Urbanowicz (27:00), 1-3 Kacper Guzik (49:51 Dziubiński, Svitana) Sędziował Michał Baca z Oświęcimia. Kary: 8 oraz 8 min.Widzów: 1500.GKS Tychy - Unia Oświęcim 8-2 (4-1, 2-0, 2-1) 1-0 Josef Vitek (1:39 Komorski, Pociecha), 2-0 Dawid Majoch (3:10 Gazda, Jeziorski), 3-0 Mateusz Bryk (5:10 w podwójnym osłabieniu), 3-1 Mateusz Adamus (6:06 Daneczek w przewadze), 4-1 Jakub Witecki (10:56 Galant), 5-1 Mateusz Bepierszcz (22:37 Rzeszutko, Łopuski), 6-1 Kamil Kalinowski (34:50 Majoch w przewadze), 7-1 Remigiusz Gazda (56:05 Kalinowski), 7-2 Kamil Paszek (57:09), 8-2 Filip Komorski (57:33 Vitek, Vozdecky). Sędziował Paweł Breske z Bytomia. Kary: 8 oraz 12 min. Widzów 1500. JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - Ciarko PBS Bank Sanok 1-5 (1-2, 0-2, 0-1) 1-0 Tomasz Kulas (7:17 Danieluk), 1-1 Nathan Sliwinski (7:58 Brown, Cameron), 1-2 Steven Tarasuk (13:54 Cameron, Sliwinski), 1-3 Jared Brown (23:05 Cameron, Tarasuk), 1-4 Danton (26:44 Tuominen w osłabieniu), 1-5 Bryan Cameron (51:11 Danton, Tarasuk). Kary: 12 oraz 12 min. Widzów: 1000 GRUPA SŁABSZA:Polonia Bytom - Orlik Opole 2-1 po dogrywce (0-0, 1-0, 0-1, dogr. 1-0) 1-0 Martin Przygodzki (28.), 1-1 Michael Cichy (42.), 2-1 Marcin Frączek (62.). Kary: Polonia - 10; Orlik - 8 minut. Widzów 180. Nesta Mires Toruń - SMS U20 Sosnowiec 6-5 (1-1, 2-2, 3-2) 0-1 Michał Rybak (6), 1-1 Juraj Roznik (15), 1-2 Krzysztof Bryk (25), 2-2 Piotr Huzarski (26), 2-3 Szymon Skrodziuk (30), 3-3 Daniel Minge (31), 4-3 Siarhiej Kukuszkin (41), 5-3 Jacek Dzięgiel (49-samobójcza), 5-4 Michał Rybak (54), 6-4 Bartosz Fraszko (56), 6-5 Mateusz Gościński (58). Kary: Nesta - 8, SMS - 4 minuty. Zagłębie Sosnowiec - Naprzód Janów 7-3 (2-2, 2-0, 3-1) 0-1 Nikita Siemannikow (2), 0-2 Jakub Radwan (7), 1-2 Nikita Markowski (10), 2-2 Adam Rehak (17), 3-2 Adam Rehak (24), 4-2 Siarhiej Mikulczyk (37), 5-2 Martin Keckes (44), 6-2 Marcin Jaros (47), 6-3 Rafał Bibrzycki (48), 7-3 Adam Rehak (59). Kary: Zagłębie - 10; Naprzód - 12 minut. Widzów 100. Michał Białoński