Sanoczanie objęli prowadzenie po błędzie jastrzębskiego bramkarza, a kilkadziesiąt sekund później wykorzystali przewagę liczebną i Jordan Pietrus podwyższył na 2-0, zmieniając lot krążka po "klepie" Rafała Dutki. Jastrzębianie zaczęli przejmować inicjatywę i czterdzieści sekund przed końcem pierwszej tercji zdobyli kontaktowego gola - Michal Plichta wykorzystał podanie Petra Polodni. W 23. minucie Plichta dograł krążek zza bramki do zostawionego bez krycia Tomasza Pastryka i Bryan Pitton był bez szans. Okresy chaotycznej gry przeplatały się z efektownymi wymianami akcja za akcję. Na tafli zrobiło się nerwowo, czego efektem były faule, kary i ostre spięcia. Groźniej było pod bramką Ciarko, ale także sanoczanie mieli dobre okazje. Dziesięć minut przed końcem trzeciej tercji po strzale Macieja Urbanowicza gości uratował słupek! Po chwili doszło do ostrej przepychanki pod bramką gospodarzy i sędzia zarządził, że będą atakować 5 na 3. Nie wykorzystali jednak przewagi, bo już po chwili Jan Steber został ukarany za zagranie wysokim kijem i zranienie Davida Turonia. Mimo że akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę, potrzebna okazała się dogrywka. Jastrzębianie mocno przycisnęli na początku, lecz nie padł zwycięski gol i losy spotkania rozstrzygnęły się w rzutach karnych. Pittona pokonali Mateusz Danieluk i Leszek Laszkiewicz, a sanoczanom nie udało się przechytrzyć Przemysława Odrobnego. Groźnie wyglądającej kontuzji doznał lider sanockiego zespołu i jeden z najlepszych zawodników ligi - Martin Vozdecky. W innym ciekawym meczu Comarch Cracovia wygrała z MMKS Podhalem Nowy Targ 4-1. "Pasy" dobrze rozpoczęły i w 7. minucie Karol Kisielewski dał im prowadzenie trafiając do siatki w zamieszaniu podbramkowym. Gospodarze mieli przewagę, ale nie potrafili zamienić ją na drugiego gola, w czym spora zasługa Ondrzeja Raszki, który bronił bramki "Szarotek". W 30. minucie na 2-0 podwyższył Marek Kalus po indywidualnej akcji. Siedem minut później Podhale uratowała poprzeczka, a Igor Omieljanienko zakończył kontrę zdobyciem kontaktowego gola. Krakowianie atakowali i w końcówce spotkania przypieczętowali zwycięstwo zdobywając kolejne dwa gole. Niezwykłą dramaturgię miał mecz HC GKS Katowice z Polonią Bytom. Zanosiło się na pierwsze zwycięstwo katowiczan w sezonie - aż pięciokrotnie obejmowali prowadzenie, ale ostatnie dziesięć minut należało do bytomian. Strzelili trzy gole z rzędu w niespełna sześć minut i wygrali 9-7. 21. kolejka PHL: JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 3-2 po karnych (1-2, 1-0, 0-0, 0-0, karne 2-0) Bramki: 0-1 Martin Vozdecky (4), 0-2 Jordan Pietrus (5), 1-2 Michal Plichta (20), 2-2 Tomasz Pastryk (23). Decydujący karny - Leszek Laszkiewicz. Kary: JKH - 19, Ciarko - 20 minut. Widzów 1˙100. HC GKS Katowice - Polonia Bytom 7-9 (2-3, 4-3, 1-3) Bramki: 1-0 Michael Swiderski (5), 1-1 Marcin Słodczyk (8), 2-1 Michael Swiderski (13), 2-2 Łukasz Dybaś (14), 2-3 Dmitrij Demianiuk (17), 3-3 Krystof Kafan (31), 4-3 Maros Goga (32), 4-4 Marcin Słodczyk (33), 5-4 Krystof Kafan (34), 5-5 Łukasz Dybaś (38), 5-6 Nikita Bucenko (39), 6-6 Jegor Bezuglij (40), 7-6 Michał Krokosz (50), 7-7 Dmitrij Demianiuk (54), 7-8 Nikita Bucenko (54), 7-9 Błażej Salamon (59). Kary: HC - 2, Polonia - 10 minut. Widzów 150. Unia Oświęcim - Naprzód Janów 6-2 (2-1, 2-1, 2-0) Bramki: 1-0 Jan Daneczek (2), 1-1 Tobiasz Bernat (10), 2-1 Kamil Kalinowski (16), 2-2 Łukasz Sękowski (23), 3-2 Damian Piotrowicz (27), 4-2 Mateusz Adamus (32), 5-2 Wojciech Wojtarowicz (54), 6-2 Mateusz Bepierszcz (60). Kary: Unia - 16, Naprzód - 8 minut. Widzów 800. GKS Tychy - Orlik Opole 3-0 (1-0, 0-0, 2-0) Bramk: 1-0 Kacper Guzik (17), 2-0 Josef Vitek (56), 3-0 Maksym Kartoszkin (57). Kary: po 2 minuty. Widzów 1˙200. Comarch Cracovia - Podhale Nowy Targ 4-1 (1-0, 1-1, 2-0) Bramki: 1-0 Karol Kisielewski (7), 2-0 Marek Kalus (30), 2-1 Igor Omieljanienko (37), 3-1 Dennis McCauley (55), 4-1 Sebastian Kowalówka (57). Kary: Cracovia - 12, Podhale - 8 minut. Widzów 1˙200.