Gospodarze na prowadzenie wyszli dzięki przebojowej akcji Filipa Drzewieckiego w 10. minucie. Zawodnik przejechał znaczną część tafli i precyzyjnym uderzeniem zmieścił krążek w bramce. Unia próbowała się odgryźć, ale mistrzowie Polski kontrolowali spotkanie. Nie dopuszczali rywali do sytuacji podbramkowych, ale sami też nie sunęli z huraganowymi atakami. Ciekawiej zrobiło się na początku drugiej tercji, ale głównie z powodu błędów gospodarzy. Najpierw sędziowie nałożyli na nich karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie, a następnie Maciej Urbanowicz otrzymał dwie minuty za nieprzepisowe zatrzymanie rywala. W tej sytuacji Unia przez 47 sekund grała w podwójnej przewadze i dopiero wtedy potrafiła konkretnie zagrozić mistrzom Polski. Pod bramką Cracovii zakotłowało się, Daniel Kysela spróbował skierować krążek do siatki, ale w ostatni chwili "gumę" nakrył Radziszewski. Unia nie wykorzystała podwójnej przewagi, a za moment traciła do rywali już dwie bramki. W 26. minucie Krystian Dziubiński uderzał na bramkę, ale jego strzał odbił Michał Fikrt. Krążek jednak wrócił do zawodnika Cracovii i Dziubiński nie miał już problemów ze skierowaniem krążka do pustej bramki i po dwóch tercjach gospodarze prowadzili 2-0. Od mocnego uderzenia krakowianie mogli zacząć też trzecią tercję. Drzewiecki sam popędził na bramkę Unii, ale został podcięty i sędziowie podyktowali rzut karny. Za moment Drzewiecki znów pojechał na bramkę Fikrta, próbował uderzyć nad łapaczką, ale bramkarz Unii nie dał się pokonać. 3-0 było jednak w 50. minucie, a krążek do siatki z bliska skierował Petr Szinagl. Unia honorową bramkę zdobyła w 53. minucie po kontrze, którą wykończył Wojciech Wojtarowicz. Cracovia wskoczyła na fotel lidera co najmniej na jeden dzień, bo we środę GKS Tychy gra z JKH GKS-em Jastrzębie. Comarch Cracovia - Unia Oświęcim 3-1 (1-0, 1-0, 1-1) Bramki: 1-0 Drzewiecki (10.), 2-0 Dziubiński (26), 3-0 Szinagl (50), 3-1 Wojtarowicz (53.). Kary: Cracovia - 14, Unia - 12 minut. Widzów: 1 200. Pozostałe mecze: Stoczniowiec - Nesta 0-2 (0-0, 0-0, 0-2) Bramki: 0-1 Miłosz Lidtke (45.), 0-2 Daniel Minge (59.). Kary: Stoczniowiec, Nesta - po 8 min. Widzów: 1 000. GKS Katowice - PGE Orlik Opole 4-2 (2-0, 0-2, 2-0). Bramki: 1-0 Marek Strzyżowski (12), 2-0 Dawid Musioł (17), 2-1 Alex Szczechura (21), 2-2 Bartłomiej Bychawski (32), 3-2 Radosław Sawicki (47), 4-2 Daniel Bogdziul (52). Kary: GKS - 10; Orlik - 20 min. w tym dziesięć minut Kacpra Guzika. Widzów: 400. SMS PZHL U20 Sosnowiec - Tempish Polonia Bytom 1-8 (0-4, 1-3, 0-1). Bramki: 0-1 Dmitrij Demianiuk (3), 0-2 Sebastian Kłaczyński (5), 0-3 Martin Przygodzki (6), 0-4 Jakub Wanacki (9), 1-4 Patryk Krężołek (26), 1-5 Tomasz Kozłowski (27), 1-6 Richard Bordowski (29), 1-7 Łukasz Krzemień (34), 1-8 Marcin Słodczyk (50). Kary: SMS, Polonia - po 8 min. Widzów 30.