Mecz z Kamerunem, po wcześniejszych porażkach z Serbią i Rosją, był spotkaniem decydującym o tym, czy Polkom uda się awansować do fazy zasadniczej turnieju. "Biało-Czerwone", które były zdecydowanymi faworytkami w tym starciu, wygrały ostatecznie 33:19 i zapewniły sobie awans, jednak zawodniczki z Afryki podyktowały twarde warunki, pokazując, że fizycznie są bardzo mocne. Przekonała się o tym chociażby jedna z liderek naszej kadry Romana Roszak, która po jednym ze starć uszkodziła sobie... zęba.- W akcji ofensywnej uderzyłam w brodę rywalki. Czuję, że ząb trochę mi się rusza. Ale spokojnie, bo i tak jest sztuczny - powiedziała Roszak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Kibice reprezentacji Polski mogą więc spać spokojnie, bo Roszak była jedną z najważniejszych postaci naszej drużyny. Trener Arne Senstad w starciach z Rosją i Serbią nie dał jej zbyt wielu szans, ale po tym, jak zaprezentowała się przeciwko Kamerunowi, powinno się to zmienić. Dobrze zatem, że uszkodzony ząb nie będzie jej przeszkadzał w grze.KK