"Wszystko co osiągnąłem w życiu prywatnym i w biznesie zawdzięczam Polsce, dlatego bardzo cieszę się z faktu, że otrzymałem dziś obywatelstwo" - powiedział dziennikarzom Servaas. Oprócz klubu piłki ręcznej jest także właścicielem dużej firmy zajmującej się recyklingiem odzieży używanej. Prowadzi także charytatywną fundację Vive - Serce Dzieciom. "Postać Bertusa jest tak znana i tak ceniona, że z ogromną radością to obywatelstwo nadane przez Pana Prezydenta wręczyłam" - powiedziała Pałka-Koruba. Servaas zachował również dotychczasowe obywatelstwo holenderskie. "Jest jeden problem komu kibicować w sporcie, kiedy rozgrywany jest mecz Polska - Holandia. Myślę jednak, że akurat w piłce ręcznej będę w takim przypadku kibicował biało-czerwonym" - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami spoglądając na szalik z napisem "Polska". 51-letni przedsiębiorca na przełomie lat 70 i 80-tych był piłkarzem Ajaxu Amsterdam, jednak z powodu poważnej kontuzji nogi musiał przerwać karierę. W Polsce mieszka od 23 lat. "Przyjechałem do Polski pierwszy raz w październiku 1991 roku, pociągiem. To był przypadek. Nie wyszedł biznes na Węgrzech i próbowaliśmy szukać innej lokalizacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Wybór padł na Polskę i był to bardzo szczęśliwy wybór" - powiedział dziennikarzom. W 2002 roku przejął KS "Iskra" Kielce i zmienił jego nazwę na "Vive Kielce". Od tego czasu kieleccy szczypiorniści osiągnęli wiele sukcesów. Obok tytułów mistrza Polski oraz zdobytych Pucharów Polski, zespół z powodzeniem występuje w Lidze Mistrzów. W 2013 roku "żółto-biało-niebiescy" zdobyli brązowy medal podczas odbywającego się w Kolonii turnieju Final Four europejskich rozgrywek. Obecnie Vive Tauron Kielce zajmuje pierwsze miejsce w ekstraklasie piłkarzy ręcznych. Zapewniło sobie także awans z pierwszego miejsca do 1/8 finału Ligi Mistrzów. W 2011 roku Servaas został uhonorowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Według Servaasa, Polacy powinni docenić zmiany jakie zaszły w Polsce w ciągu ostatnich dwóch dekad. "23 lata temu, kiedy jechało się do Polski samochodem, to na granicy niemiecko-polskiej po czternastu godzinach oczekiwania zjeżdżało się z autostrady i wjeżdżało na złą nawierzchnię. Teraz, jadąc na zachód przez Polskę jedziemy pięknymi drogami, a w Niemczech wjeżdżamy w remonty. Takie zmiany są w Polsce. Trzeba je chcieć widzieć i nie narzekać" - mówił tuż po wręczeniu obywatelstwa.