Poniosły dotychczas komplet porażek i straciły szanse na awans do kolejnej fazy. W inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzyń zawodniczki Vistalu przegrały w Naestved z Nykoebing Falster Handboldklub 21-27 i w rewanżu również musiały uznać wyższość mistrzyń Danii. We własnej hali gdynianki poniosły porażkę 28-36 i tym samym straciły szansę na awans do kolejnej fazy tych rozgrywek. W 8. minucie był co prawda remis 3-3, ale przyjezdne zdobyły cztery bramki z rzędu i cztery minuty później wygrywały 7-3. W pierwszej połowie w ekipie gospodyń nieskutecznie poczynały sobie rozgrywające, nie istniał też kontratak. Na dobrym poziomie stała jedynie współpraca z kołem - w 25. minucie piłkarki Nykoebing Falster prowadziły 13-9, a po trzy bramki dla miejscowych rzuciły obrotowe Patrycja Kulwińska i Joanna Szarawaga. Poza tym gdynianki nie mogły zatrzymać lewej rozgrywającej Johanny Westberg, która w pierwszym spotkaniu zapisała na swoim koncie osiem trafień, a do przerwy rewanżowej konfrontacji pięć razy pokonała bramkarki Vistalu. W sumie zdobyła 11 bramek. Do przerwy w ataku nie mogła się z kolei odnaleźć dobrze pilnowana Aleksandra Zych, która w Danii zanotowała siedem trafień. Swoją pierwszą bramkę prawa rozgrywająca zdobyła w 38. minucie i Vistal przegrywał 15-18. Za chwilę piłkę z własnej połowy w pustej bramce rywalek umieściła Kinga Gutkowska, później jej wyczyn skopiowała Joanna Kozłowska, w kolejnej akcji ponownie trafiła Gutkowska i w 41. minucie był remis 18-18. Ten wynik podziałał jednak mobilizująco na mistrzynie Danii, które grając głównie z kontry zdobyły dziewięć bramek z rzędu i w 49. minucie wyszły na prowadzenie 27-18. W tym momencie losy spotkania zostały rozstrzygnięte, dzięki czemu końcówka meczu stała pod znakiem "radosnej" gry z obu stron. - To nie było dla nas łatwe spotkanie. Miałyśmy w nim też trudne momenty, a o zwycięstwie zadecydowało większe ogranie i doświadczenie naszego zespołu - stwierdziła rozgrywająca gości Johanna Westberg. 27-letnia Szwedka była najskuteczniejszą zawodniczką w obu meczach tych drużyn. W Naestved zdobyła osiem, a w rewanżu 11 bramek. - Bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie. Mamy jednak młody zespół i w momencie, w którym mogłyśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, nasze błędy oraz nieodpowiedzialne decyzje rzutowe sprawiły, że rywalki bezkarnie nas kontrowały. I wynik bardzo szybko nam uciekł - skomentowała trenerka Vistalu Agnieszka Truszyńska. - W konfrontacji z Nykoebing dobrze grałyśmy tylko do 45. minuty. W pierwszej połowie powinniśmy także lepiej wracać do obrony, ale i tak udało nam się dojść duński zespół. Przy remisie 18:18 mecz mógł zacząć się od nowa, ale za sprawą naszych błędów rywalki do woli mogły grać z kontry. A kiedy odeszły, już nie dałyśmy rady ich dogonić. Te wysokie porażki mają jednak swoją wartość, bo jeśli wyciągniemy z nich wnioski, to mecze z tym klasowymi drużynami powinny zaprocentować w przyszłości - powiedziała skrzydłowa Vistalu Katarzyna Janiszewska. Vistal Gdynia - Nykoebing Falster Handboldklub 28-36 (10-15) Vistal Gdynia: Małgorzata Gapska, Weronika Kordowiecka, Oliwia Kamińska - Katarzyna Janiszewska 6, Patrycja Kulwińska 6, Joanna Kozłowska 4, Joanna Szarawaga 4, Paulina Uścinowicz 2, Kinga Gutkowska 2, Alicja Pękala 2, Aleksandra Zych 1, Patricia Matieli 1, Magdalena Stanulewicz. Nykoebing Falster Handboldklub: Cecilie Greve, Mie Soerensen - Johanna Westberg 11, Kristina Kristiansen 5, Sarah Iversen 5, Anna Lagerquist 4, Ayaka Ikehara 3, Matilde Nielsen 3, Angelica Wallen 2, Celine Kristiansen 2, Tiril Merg 1, Emelie Westberg 0, Sofie Olsen 0. Sędziowie: Vanja Antic i Jelena Jakovljevic (Serbia). Widzów: 350.