- Wiem, że drużyna z Puław, szczególnie u siebie, daje z siebie wszystko. Na pewno nie jest to łatwy rywal - ocenił nowy szkoleniowiec Vive Targi Kielce. Przyznał, że nie czuje przed meczem jakiejś szczególnej tremy. Dodał jednak, że "przedmeczowe, pozytywne napięcie" jest wskazane. Najważniejsze dla niego jest skupienie się na swojej nowej drużynie. - Jesteśmy po mistrzostwach Europy, z których wróciła większość zawodników, nie ma zbyt wiele czasu, trzeba szybko odbudować dobrą dyspozycję, robimy to na treningach - przyznał. Czasu jest rzeczywiście mało, bo kielczanie w komplecie trenują dopiero od środy. Dla większości był to pierwszy trening z nowym trenerem. Prawoskrzydłowy reprezentacji Chorwacji Ivan Cupic, który właśnie tego dnia dołączył do zespołu, przyznał, że teraz najważniejszy jest powrót do gry w polskiej lidze. - Skupiamy się na najbliższym przeciwniku i kolejnych celach, jakie dyktuje terminarz - powiedział. - Jestem trochę rozczarowany po ME, byliśmy blisko medalu, mieliśmy tam ogromne szanse na podium (Chorwaci zajęli 4. miejsce - red.), ale teraz ten turniej to już historia. Najważniejsze jest to, co jest przed nami - gra z kieleckim zespołem i oczywiście z nowym trenerem - przyznał Cupic. Rozpoczęcia drugiej części sezonu nie może się też doczekać skrzydłowy Mateusz Jachlewski, który nie pojechał na mistrzostwa. - To była długa przerwa, jestem głodny gry, cieszę się, że sezon rusza już w sobotę - podkreślił. Zespół Vive Targi Kielce zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy i trzecie w swojej grupie Ligi Mistrzów. W styczniu br. decyzją władz klubu Dujszebajew zastąpił na stanowisku trenera Bogdana Wentę, który został menedżerem zespołu. Poprzednim klubem Dujszebajewa był utytułowany hiszpański Atletico Madryt. W lipcu hiszpański klub ogłosił bankructwo. Niedługo później do kieleckiego zespołu trafił z niego hiszpański obrotowy Julen Aginagalde, teraz dołączył trener. Mecz z Azotami Puławy zostanie rozegrany w sobotę 1 lutego o 17.30 w hali Globus w Lublinie.