Babic podał się do dymisji w czwartek, argumentując na łamach miejscowych mediów, że nie miał wsparcia ze strony władz federacji, a co gorsza - podważano jego umiejętności i autorytet. "Od początku pracy czułem wielką nieufność i wątpliwość wobec moich kompetencji trenerskich. Analizowano każdą moją decyzję, a czyniły to osoby, które kompletnie nie miały do tego kwalifikacji. Tak było nawet po brązowym medalu na tegorocznym Euro w Polsce" - żalił się Babic, który wcześniej liczył, że będzie dane mu poprowadzić reprezentację podczas mistrzostw Europy w Chorwacji w 2018 roku. "Nie byłem cały dzień w biurze federacji i nie mogę potwierdzić, czy otrzymaliśmy rezygnację trenera Babica. Kiedy zobaczą to pismo i je przeczytam, będę mógł coś więcej powiedzieć" - odparł prezes związku Tomislav Grahovac. Podopieczni Babica przegrali z Polakami 27:30 w ćwierćfinale IO w Rio, a już wtedy część chorwackich mediów pisała, że szkoleniowiec nie utrzyma stanowiska. Półtora roku temu z pracą w ekipie narodowej chorwackich szczypiornistów pożegnał się Slavko Goluza. Stało się to niedługo po przegranej z Polską 22:24 w 1/4 finału mistrzostw świata 2015 w Katarze.