Wyjazdowy mecz z Vardarem wywołuje ogromne emocje. I to z kilku powodów. Po pierwsze, zespół z Macedonii dobrze wszedł w europejskie rozgrywki prezentując ambitną i waleczną bałkańską piłkę ręczną. Po drugie, w barwach tego klubu z sukcesami występuje syn trenera Vive, Alex Dujszebajew. Po trzecie, kibice wciąż doskonale pamiętają zaciętą i widowiskową rywalizację z ubiegłorocznego ćwierćfinału LM kiedy mistrzowie Polski wyeliminowali klub ze Skopje i awansowali do drugiego w ich historii Final Four. "Ja chcę spojrzeć na tę drużynę świeżo. To, co było w zeszłym roku już się dla mnie nie liczy. Teraz mamy tylko jeden cel - jechać do Skopje i wygrać. W poprzednim sezonie to był inny mecz i zupełnie inna sytuacja" - mówił w czwartek dziennikarzom Dujszebajew. Jak przyznał, nie wiadomo, czy w sobotnim meczu przeciw Vive wystąpi jego syn Alex. Do listy problemów kadrowych Vardaru dopisać można także możliwą nieobecność bramkarza Arpada Sterbika. Po drugiej stronie, także są pewne braki na ławce. W nadchodzącym meczu nie zagra m.in. kontuzjowany podczas wtorkowego meczu z Azotami Krzysztof Lijewski oraz Czarnogórzec Branko Vujović, który na jednym z treningów nabawił się urazu kciuka. "Nie będziemy płakać, będziemy pracować i walczyć o dwa punkty" - zapowiedział trener kielczan. Ambitną grę na wyjeździe zapowiadają także zawodnicy kieleckiego zespołu. "Taktycznie jesteśmy przygotowani - wiemy, co zrobić w ataku czy obronie, żeby zdobyć dwa punkty. To jest bardzo ważny mecz dla nas, chcemy wskoczyć na pierwsze, drugie miejsce w grupie, co od początku było naszym celem" - zaznaczył chorwacki skrzydłowy Vive Ivan Cupić. Zdaniem Karola Bieleckiego, kluczowa w tym spotkaniu będzie "solidna gra w obronie", która pozwoli na więcej w ofensywie. Pozytywnie odniósł się do gorącej atmosfery jaka panuje w hali Skopje. "Bardzo dobrze nam się tam gra i mam nadzieję, że podtrzymamy zwycięską passę" - podkreślił. Vardar Skopje z ośmioma punktami na koncie prowadzi w tabeli grupy B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych po pięciu kolejkach. Kielecki klub ze stratą dwóch punktów znajduje się obecnie na czwartej pozycji. Vive wyprzedzają obecnie dwa kluby z siedmiopunktowym dorobkiem - FC Barcelona oraz Rhein-Neckar Loewen.