Polacy byli faworytami turnieju w w Ergo Arenie i z tej roli wywiązali się wzorowo. na początek zmagań "Biało-czerwoni" pokonali groźną Macedonię 25-20, a dzień później Chile 35-27. Po tych dwóch zwycięstwa nasi szczypiorniści już mogli świętować awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.Przepustkę do Rio zdobyli także dosyć niespodziewanie Tunezyjczycy. Stawką niedzielnego spotkania było triumf w turnieju i lepsza pozycja wyjściowa przed losowaniem grup turnieju olimpijskiego. "Biało-czerwoni" pokonali Tunezję 28-24.- Chciałem podziękować naszym zawodnikom i kibicom. Oczywiście osobne gratulacje dla Tunezji. Zagrali superturniej, awansowali do igrzysk w Rio. Moim zdaniem ten zespół prezentował się bardzo dobrze w ataku i obronie. Było ciężko, ale jestem bardzo zadowolony. To nie był najlepszy mecz tak z jednej, jak i z drugiej strony, ale to normalne, kiedy oba zespoły miały zapewniony awans do igrzysk - skomentował Dujszebajew na konferencji prasowej.- Chciałem podziękować związkowi, że dał mi możliwość pracy z taką drużyną. Awans do Rio to na dzień dzisiejszy najważniejsza sprawa. Jeszcze raz podkreślę, że to jest zasługa zawodników i Michaela Bieglera. Ja byłem tylko jedną częścią. Najważniejszy sukces wykonał Michael Biegler i ci zawodnicy, którzy teraz świętują w szatni - podkreślił selekcjoner "Biało-czerwonych".Dujszebajew zastąpił Bieglera na stanowisku trenera reprezentacji Polski. Niemiecki szkoleniowiec podał się do dymisji po nieudanych mistrzostwach Europy, których Polacy byli gospodarzami.