Szczypiorniści Górnika autokarem wyposażonym w łóżka wyruszyli w środowy wieczór do Macedonii na rewanżowy mecz 1. rundy Pucharu EHF z HC Zomimak Strumica. Pierwszy mecz Polacy wygrali 36:25. Z tego "sypialnego autobusu" korzystali w przeszłości m.in. piłkarze Werderu Brema. Ma wymontowaną część siedzeń, pozostałe rozkłada się na łóżka. Pojazd został wynajęty od firmy, która odkupiła go od niemieckiego klubu. Szwedzki trener zabrzan Patrik Liljestrand przyznał, ze jest przed rewanżem spokojny. - Ale nie z powodu wysokiej zaliczki. O niej musimy zapomnieć. Natomiast znamy swoją wartość. Jeżeli przez 60 minut powalczymy tak, jak w drugiej połowie pierwszego meczu, powinniśmy osiągnąć sukces. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Na Bałkanach zawsze jest gorąco - powiedział szkoleniowiec. Rewanż rozpocznie się w sobotę o godz. 19.00.